Cara Delevingne pochodzi z uprzywilejowanej brytyjskiej rodziny, ale nie zachowuje się jak sztywna dama z Wysp. Jej popularność jest zasługą dość bezpośredniego charakteru i dziecięcej radości, która nie opuszcza 20-latki. Muza Lagerfelda jest gwiazdą każdego backstage'u, a sesje zdjęciowe z jej udziałem są pełne energii i entuzjazmu.

Okazuje się, że Delevingne jest także nieustraszona. W nowym numerze i-D pozuje z ogromnym pająkiem i sporym wężem boa, nie wspominając o bardziej sympatycznych zwierzętach, takich jak małpki, sowa czy lemur. Sesja została zrobiona w zoo, ale sprawia wrażenie prawdziwej dżungli, zwłaszcza, że stroje modelki pokrywają jaskrawe nadruki w stylu etno. Fotografie Cary to dzieło Angelo Pennetty, a stylizacją zajęła się Cathy Kasterine.

GALERIA