Do tej pory odnotowano we Francji ponad 1400 przypadków zakażenia koronawirusem, a 30 osób zmarło. Rozprzestrzenianie się wirusa na terenach kraju doprowadziło do tego, że ponad 300 tys. uczniów nie chodzi od poniedziałku do szkoły z powodu kwarantanny. Większość szkół zostało zamkniętych w dwóch departamentach szczególnie dotkniętych Covid-19. Z kolei w biurach prezydenta Emmanuela Macrona nie są już organizowane żadne spotkania. Także część kin zostało zamkniętych. 

ZOBACZ: Giorgio Armani wspiera Włochy w walce z koronawirusem. Przekazał dużą sumę pieniędzy

To wszystko sprawia, że zaplanowana na maj 73. edycja w Cannes może się nie odbyć. Do tej sprawy odniósł się Pierre Lescure, dyrektor festiwalu. W rozmowie z „Le Figaro” przyznał, że pozostaje optymistą i Cannes ruszy zgodnie z planem. Wyraził nadzieję, że epidemia we Francji zacznie się kończyć pod koniec marca i sytuacja ulegnie znacznej poprawie w kwietniu. Tym samym wierzy, że w maju wszystko będzie już w porządku.

CZYTAJ TEŻ: Cannes 2020. Koronawirus doprowadzi do odwołania festiwalu? 

Lescure dodał jednak, że jeśli koronawirus dalej będzie paraliżował różne sektory życia w państwie, to Cannes zostanie odwołane. Dyrektor wspomniał także o sprawie odrzucenia przez władze festiwalu ubezpieczenia na wypadek epidemii. Wyjaśnił, że oferta nie była odpowiednia finansowo do budżetu organizacji – dostaliby 2,3 mln dolarów zwrotu, co przy budżecie 36 mln dolarów wygląda dość marnie.

Nawet jeśli zostanie odwołany, festiwal jest w stanie przeżyć rok bez zysków i nie dojdzie do zwolnień jak miało to w przypadku SXSW. Czas pokaże.