Kampania Marc Jacobs jesień-zima 2013

Pierwsze opublikowane zdjęcia z kampanii Marc Jacobs FW13 wywołały spory szum medialny. Nazywana najbrzydszą kampanią sezonu, reklama Marc Jacobs niebezpiecznie zbliża się do turpizmu. Demonstracyjnie sztuczny wulkaniczny krajobraz, upiorne makijaże i dziwaczne miny Lily McMenamy sprawiają, że zdjęcia nie zachęcają do szaleństwa zakupów. Krytycy nie dostrzegają jednak genialnej konsekwencji, z którą Marc reklamuje swoje produkty. Stała współpraca z fotografem o wyrazistym stylu Jürgenem Tellerem ukształtowała nietypowy wizerunek marki, która jest tak "cool", że nie potrzebuje aspirować do glamour. Luksus od Jacobsa ma być awangardowy i przedstawiony na przewrotnie "biednym" tle.

Inny temat to nowa muza Marca - Lily McMenamy, córka Kristen. Nastolatka jest podobna do sławnej mamy, ale jej uroda jest znacznie bardziej dyskusyjna. Na zdjęciach Tellera widać dysonans między subtelną, bardzo uniwersalną aparycją Edie Campbell, a charakterystyczną Lily o niepokojącym spojrzeniu (i tym razem nie brzmi to jak komplement).

Po pokazie kolekcji Marc Jacobs FW13 młodsza McMenamy nie schodziła z nagłówków. Amerykańskie media zaniepokoiła stylizacja topless z wysokimi majtkami i długimi rękawiczkami. 18-letnia Lily zasłaniała piersi tylko ramieniem, co podobno nie jest właściwym strojem dla nastoletniej modelki (specyfika kulturowa). Głośna stylizacja została powtórzona w kampanii, co z pewnością podniesie zainteresowanie zdjęciami. Za zestawienia ubrań i dodatków w kampanii Marc Jacobs odpowiadała legendarna stylistka i założycielka LOVE Magazine, Katie Grand.

Cała kampania Marc Jacobs jesień-zima 2013 w GALERII >>>