Skutki pandemii na własnej skórze odczuł już każdy z nas. Do grupy borykającej się z nowymi problemami należą również studenci - w szczególności ci, którzy za możliwość rozwoju opłacać muszą wyjątkowo wysokie czesne. Zamknięcie sklepów, restauracji i barów sprawiło, że większość od kilku miesięcy ledwo wiąże koniec z końcem. Skąd w takiej sytuacji aspirujący projektanci mają czerpać środki na potrzebne im materiały?
Tu z inicjatywą wychodzi brytyjska marka modowa Burbery, która już niedługo tchnie nowe życie w stare tkaniny. Dwa kilka temu firma przekazała informację o swoim nowym projekcie, stworzonym we współpracy ze znaną w świecie mody felietonistką i krytyczką Sarą Mower i organizacją the British Fashion Council. Inicjatywa pod nazwą ReBurberry Fabric Initiative jest prosta – materiały niewykorzystane przez projektantów Burberry zostaną przekazane studentom najbardziej potrzebujących szkół mody w Wielkiej Brytanii.
To uczelnie podejmą decyzję dotyczącą tego, które surowce pragną otrzymać. Co istotne, nie będą one w żaden sposób oznaczone przez markę – studenci samodzielnie nadadzą im unikalny charakter. Burberry chce bowiem wspierać "nową generację różnorodnych głosów w całym kraju”. Według Pam Betty, wiceprezes do spraw odpowiedzialności korporacyjnej firmy, udostępnienie studentom materiałów pozwoli im na rozwój ich twórczości i kontynuowanie zajęć z potrzebnymi narzędziami.
Globalny kryzys ekologiczny spowodował, że marki modowe na całym świecie coraz częściej decydują się na wdrażanie tego typu działań w swoją politykę. W 2019 roku wśród nich znalazł się również dom mody Alexander McQueen, podobnie jak Burberry przekazując darowiznę w postaci materiałów studentom z Wielkiej Brytanii. Wśród szczęśliwej czternastki znalazł się m.in. Steven Stokey-Daley, którego dziś kojarzyć możecie z najnowszym teledyskiem Harry’ego Styles’a. W video promującym utwór "Golden" artysta pojawił się w kreacji stworzonej przez Stevena z materiałów pochodzących z recyklingu.
Dla marki Burberry zmiana strategii jest wyjątkowo istotnym krokiem. Jeszcze dwa lata temu firma spotkała się z głośną krytyką w stosunku do niszczenia niesprzedanych produktów. Taka praktyka w świecie towarów luksusowych nie jest niczym nowym - pozwala na utrzymanie ich wysokiego statusu i elitarności sklepu. Dla środowiska są to jednak działania tragiczne w skutkach. Obranie innego toru i podarowanie niewykorzystanym tkaninom drugiego życia to szczytna decyzja, których w branży modowej mamy nadzieję już niedługo zobaczyć coraz więcej.
