Brie Larson, laureatka Oscara za film "Pokój", zagra tym razem kobietę ubiegającą się o stanowisko głowy państwa. Będzie to historia o Victorii Woodhullliderki ruchu feministycznego. Jako pierwsza kobieta miała firmę brokerską na Wall Street. Na swoim koncie ma też publikację Manifestu Komunistycznego, własne magazyny (Woodhull & Claflin's Weekly oraz The Humanitarian) i areszt za złamanie Comstock Law w 1873 roku (chodziło o walkę z "handlem i obiegiem nieprzyzwoitej literatury oraz niemoralnych artykułów"). Woodhull walczyła o prawa wyborcze dla kobiet (19. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych weszła w życie "dopiero" w 1920 roku), czy reprodukcyjne. Uważała, że małżeństwo jest formą "zalegalizowanej prostytucji". Victoria trzy razy była mężatką - pierwszego męża, starszego o 14 lat Canninga Woodhulla, poślubiła mając 15 lat. W 1872 roku z ramienia Partii Równych Praw Woodhull jako pierwsza kobieta kandydowała na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Historycy do dziś spierają się, czy można ją nazywać pierwszą żeńską kandydatką, nie tylko ze względu na jej płeć, Victoria nie miała wtedy przepisowo skończonych 35 lat. A prawo wymagało od kandydata odpowiedniego wieku. Nie udało jej się wygrać, a o nominacje starała się jeszcze dwa razy (w 1884 i 1892 roku).

To idealna rola dla 27-letniej Brie Larson ("Kong: Wyspa Czaszki", "21 Jump Street", "Cudowne tu i teraz"). Aktorka nie ukrywa tego, że jest aktywistką i wspiera ofiary gwałtu (w słynnym "Pokoju" wcieliła się w Joy - kobietę więzioną i regularnie gwałconą przez niezrównoważonego mężczyznę). Za produkcję odpowiedzialne jest Amazon Studio ("Manchester by the Sea", "Cafe Society", "The Neon Demon", "Paterson"). Za scenariusz odpowiedzialny jest Ben Kopit. Data premiery nie jest jeszcze znana.

Czekamy na więcej informacji!