Zdjęcia do filmu kręcone są w Port Antonio w Jamajce. Patrząc na Daniela Craiga, wydaje się, że jest on dość zrelaksowany, co może dobrze wróżyć dla nowej produkcji. Wszyscy bowiem dobrze pamiętają, że w „Spectre” aktor wyglądał na trochę zmęczonego swoją rolą.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Daniel on set for #bond25 #danielcraig #jamesbond #007 #craigBond #onset (:dailymail.uk)

Post udostępniony przez @ quantum.of.bond Kwi 29, 2019 o 6:16 PDT

„Bond 25” – obsada i fabuła

25 kwietnia dowiedzieliśmy się, że w obsadzie 25. części franczyzy z Jamesem Bondem pojawią się aktorzy doskonale nam znani z ostatnich filmów: Daniel Craig, Ralph Fiennes, Naomie Harris, Ben Whisaw, Rory Kinnear, Lea Seydoux i Jeffrey Wright. Wśród nowych twarzy są Dali Benssalah, Billy Magnussen, David Dencik, Lashana Lynch, Ana De Armas oraz, co najważniejsze, zdobywca Oscara Rami Malek.

Później uzyskaliśmy pierwsze informacje na temat fabuły. Bond odszedł ze służby i prowadzi spokojne życie na Jamajce. Jednak jego stary przyjaciel z CIA, Felix Leiter, zjawia się, by prosić go o pomoc. Chodzi o uratowanie porwanego naukowca. Misja okaże się o wiele bardziej niebezpieczna, niż początkowo zakładano. Bond wpadnie na trop pewnego złoczyńcy, która posiada niezwykle niebezpieczną nową technologię.

„Bond 25” - problemy ze scenariuszem

Przypomnijmy, że scenariusz do nadchodzącego filmu przygotowali Neal Purvis i Robert Wade. To osoby doskonale znane wszystkich fanom cyklu o agencie 007 – w końcu są z nim związani od 20 lat, czyli od czasu filmu „Świat to za mało”. Jednak ich praca nieszczególnie przypadła do gustu producentce Barbarze Broccoli, stąd zatrudniono w lutym tego roku Scotta Z. Burnsa, znanego z filmu „Ultimatum Bourne’a”, aby popracował nad tekstem. Jednak jeśli wierzyć nowym doniesieniem, okazało się, że również jego kontrybucja wymaga korekty, co samo w sobie jest dość absurdalne.

Jak donosił portal Yahoo, to sam Daniel Craig miał poprosić, aby do poprawy scenariusza zaangażowano Phoebe Waller-Bridge. 33-latka jest obecnie na fali za sprawą świetnie ocenianego serialu „Obsesja Eve”, który doczekał się już 2. sezonów. Waller-Bridge chwali się m.in. za to, że udało się jej tchnąć sporo świeżości do produkcji związanych ze szpiegami, bowiem „Obsesja Eve” w intrygujący sposób wywraca dotychczasowe schematy, ukazując osobliwą potyczkę między znudzoną agentką MI5 a psychopatyczną zabójczynią. Serial jest jednocześnie niepokojący i zabawny.

Jeśli udział Waller-Bridge zostanie oficjalnie potwierdzony, to będzie ona zaledwie drugą kobietą w historii franczyzy, która pracowała nad scenariuszem któregoś z filmów. Do tej pory jedyną osobą jest Johanna Harwood, odpowiedzialna za skrypty do „Dr. No” oraz „Pozdrowienia z Rosji”. Zamieszanie wokół fabuły nowego filmu może jednak budzić obawy, że dojdzie do kolejnego przesunięcia daty premiery. A tego byśmy zdecydowanie nie chcieli.

„Bond 25” – kiedy premiera?

Nowy film z przygodami Jamesa Bonda ma trafić do kin 8 kwietnia 2020 roku. Data premiery produkcji została przesunięta z tego roku na następny z powodu zawirowań na stołku reżyserskim. Pierwotnie film miał wyreżyserować Danny Boyle, twórca głośnego „Trainspotting”. Jednak między nim a producentami doszło do konfliktu w związku ze scenariuszem. Miał nawiązywać do współczesnych, napiętych stosunków na linii Rosja – Wielka Brytania. Boyle chciał również obsadzić Tomasza Kota w roli antagonisty. Rzekomo te pomysły nie spodobały się Danielowi Craigowi. 

Na jego zastępcę wybrano Cary’ego Fukunagę, który zebrał bardzo dobre recenzje za swoją pracę przy pierwszym sezonie „Detektywa”. Chwalono również jego film „Beasts of No Nation”, w którym główną rolę zagrał Idris Elba, od dłuższego czasu typowany zresztą jako jeden z największych kandydatów na przejęcie schedy po Danielu Craigu. Już od dłuższego czasu wiadomo, że „Bond 25” będzie jego ostatnim filmem w roli bohatera stworzonego przez Iana Fleminga. Miejmy nadzieję, że scenarzyści dadzą mu przynajmniej okazję pożegnać się z serią w triumfalny sposób.