Trasa koncertowa Beyoncé i Jaya Z  "On The Run II" wzbudza niemałe emocje. Najpierw wszyscy zachwycali się nietypowym plakatem promującym koncerty, który do złudzenia przypominał grafikę promującą senegalski film "Touki Bouki" z 1973 roku (zobaczcie>>). Później media rozpisywały się o spektakularnych kostiumach Beyoncé - sukienkach projektu Petera Dundasa, holograficznym total looku, płaszczu w cekiny, komplecie Gucci, czy błyszczącym body i marynarkach z metką LaQuan Smith (obejrzycie zdjęcia>>>). Emocje towarzyszyły także zakupom biletów - wejściówki na warszawski koncert gwiazdy rozeszły się w chwilę, a przy przedsprzedaży serwery odmawiały posłuszeństwa. Szczęśliwcy mogli jednak w końcu wczorajszego wieczoru zobaczyć gwiazdy na żywo i posłuchać ich największych przebojów. 

To nie debiut Beyoncé w Polsce. Wokalistka stanęła już na scenie Stadionu Narodowego pięć lat temu podczas Orange Warsaw Festival. Jay-Z z kolei występował na Coke Live Music Festival 2006 i dwa lata później na Open'erze. Wczorajszy koncert był jednak pierwszym ich wspólnym występem. 

"Spektakularny" - to najczęściej padający przymiotnik, którym opisywała wczorajszy koncert zgromadzona widownia. Po pierwsze, uwagę zwracała gigantyczna (ruchoma!) scena z ogromnym telebimem i kilkupoziomową konstrukcją dla muzyków i tancerzy. Zachwycały stroje. Beyoncé i Jay-Z część utworów wykonywali wspólnie, część osobno i w tych momentach zmieniali swoją garderobę. Wzruszały wyświetlane co pewien czas filmiki (Interludes), które pokazywały sceny wyreżyserowane w niezwykłych miejscach i fragmenty wideo z prywatnego życia artystów. Cały występ trwał ponad dwie godziny - Bey i jej mąż zaśpiewali w tym czasie piosenki z ich zeszłorocznych solowych krążków i i najbardziej znane wspólne przeboje - m.in.: "Drunk in Love" czy "Crazy in Love". Nie można nie wspomnieć także o tańcu, Beyoncé dała prawdziwy popis swoich umiejętności!

Polscy fani przygotowali dla gwiazd niespodzianki - w trakcie piosenki "Bonnie & Clyde" wyciągnęli kartki z napisem "LOVE", później wypuścili żółte i czarne balony. Wzruszające było także morze świateł podczas kawałka "Song Cry".