Dotychczas była nim glass skin i dewy skin czyli cera gładka jak tafla szkła ze świetlistym glow. Ostatnio jednak częściej niż efekt „mokrego” rozświetlenia makijażyści lansują bardziej subtelną i naturalną wersję tego trendu – balmy skin. To kompromis pomiędzy mocnym glow a płaskim matem. Cera wygląda jakby była powleczona satynowym woalem, nie jest więc ani zbyt świecąca, ani całkiem zmatowiona.

Akris / jesień-zima 2020/2021 / Imaxtree

To tendencja, którą można było zaobserwować zwłaszcza podczas jesienno-zimowych pokazów – modelki na wybiegach u Givenchy, Isabel Marant, Bossa, Elie Saab, Akris czy Proenzy Schouler prezentowały nieskazitelnie gładkie twarze z miękkim, dyskretnym rozświetleniem, które nadawało cerze świeżości. Zupełnie jakby przed chwilą nałożyły na skórę kojący balsam, który nie zdążył jeszcze się wchłonąć. Jak zatrzymać ten efekt na dłużej?

Boss jesień-zima 2020/2021 / Imaxtree

Elie Saab jesień-zima 2020/2021 / Imaxtree

Podstawa – dobry krem

W przypadku balmy skin, kluczowe jest dogłębne nawilżenie cery. Krem ma za zadanie zmiękczyć skórę, wygładzić ją oraz nadać twarzy promienny, wypoczęty wygląd. To zadanie najlepiej spełniają bogate kosmetyki oparte na naturalnych składnikach, które działają na cerę odżywczo, a jednocześnie dobrze się wchłaniają pozostawiając suchą w dotyku, satynową mgiełkę – bez efektu tłustości i świecącego filmu. Tak działa na przykład Konfitura róża malina od Ministerstwa Dobrego Mydła. Krem z małej, rodzinnej manufaktury na północy Polski jest naszym ulubieńcem ze względu na świetny skład i doskonałe działanie nawilżające – to zasługa odżywczego połączenia oleju z malin, oleju z dzikiej róży, którą wzbogacono o przeciwstarzeniowy koenzym Q10, witaminy, ekstrakt z lukrecji i komórki macierzyste z czerwonych jabłek.

Nasz drugi typ to kojący, lekki balsam AY 2 Water Pepper od polskiej marki Krayna. Zawiera bogactwo ekstraktów botanicznych, takich jak wyciągi z rdestu, z nagietka i z popularnej w Ajurwedzie rośliny Kali Musli, które działają przeciwzapalnie i przeciwstarzeniowo. Obecność oleju z wiesiołka z dużą ilością kwasów nienasyconych sprzyja odbudowie warstwy hydrolipidowej skóry oraz daje jej natychmiastowe ukojenie.

Rozświetlenie od wewnątrz

Emilia Wickstead / jesień-zima 2020/2021 / Imaxtree

Zdrowy, jednolity koloryt cery to jeden z warunków potrzebny osiągnięcia balmy skin. Z drobnymi przebarwieniami i szarym kolorytem skóry najlepiej radzi sobie witamina C, którą możesz stosować nawet latem. Kosmetyk z tym składnikiem sprawdzi się idealnie jako baza pod krem nawilżający lub krem z filtrem na dzień. Witamina C słynie z tego, że przy sumiennym stosowaniu potrafi wydobyć naturalny blask cery i nadać jej gładszą, jędrniejszą teksturę (ze względu na swoje właściwości anti-aging). Dzięki temu twarz wygląda na zdrową, świeżą i wypoczętą, nawet gdy rezygnujesz z makijażu. Dobrym wyborem będzie tonik lub serum o lekkiej konsystencji, które możesz aplikować pod bardziej treściwe kosmetyki. Postaw na coś sprawdzonego – na przykład kultowe Thruth Serum od OLE HENRIKSEN, czyli kosmetyk numer jeden wśród gwiazd, zapewniający efekt zrelaksowanej, promiennej skóry.

Zamiast serum możesz sięgnąć po Pixi Vitamin-C Tonic wzbogacony o kwas ferulowy, który podkręca działanie witaminy C i pomaga jeszcze skuteczniej rozjaśniać przebarwienia. Wystarczy, że będziesz przecierać tonikiem skórę po każdym myciu i przed nałożeniem kremu.

Czytaj też: Najlepsze kosmetyki z witaminą C - przegląd kremów i serum

Jedwabisty kamuflaż

Gdy mowa o balmy skin, lekki kamuflaż jest wręcz wskazany. Odpowiedni podkład powinien być jednak uzupełnieniem pielęgnacji i nadrabiać to, czego kosmetyki nie są w stanie poprawić, np. gdy chodzi o wyrównanie struktury skóry. Efekt krycia powinien być bardzo lekki i sprowadzać się tylko do poprawienia kolorytu oraz podtrzymania satynowego blasku cery. Odpowiedni będzie podkład o jedwabistej konsystencji, który daje naturalny efekt, na przykład Giorgio Armani Luminous Silk Foundation. Jest uwielbiany przez profesjonalistów ze względu na szeroką gamę odcieni, krycie, które łatwo można stopniować i aksamitne wykończenie.

Ponieważ balmy skin powinna być bardzo subtelnie rozświetlona, problematyczną strefę T, która szybko się wyświeca, oprósz transparentnym pudrem. Dobrym wyborem będzie Eveline Full HD Translucent Loose Powder. Jest bardzo drobno zmielony i zawiera w składzie jedwab, który pomaga wypełnić oraz wygładzić wszelkie nierówności na skórze. Puder daje efekt tzw. soft focus – zmiękcza rysy oraz pozostawia twarz delikatnie świetlistą.

Zobacz też: Podkłady, które wyglądają jak druga skóra - 7 najlepszych

Kropka nad „i” – suchy olejek

Do wykończenia looku zamiast rozświetlacza użyj suchego olejku. Od zwykłych olejów różni się tym, że nie pozostawia lepkiej, świecącej warstwy, lecz otula skórę satynowym filmem. Aplikuj kosmetyk punktowo, np. na skronie, kości policzkowe, czoło, brodę. Najważniejsze jest zachowanie umiaru – wystarczy lekkie muśnięcie cery w paru miejscach, aby uzyskać zdrowy, bardzo delikatny glow. W tym celu możesz rozgrzać kroplę olejku w dłoniach i dopiero potem przyłożyć opuszki palców do wybranych partii twarzy – tak, by nie rozmazać makijażu. Możesz sięgnąć po suche w dotyku oleje naturalne, np. malinowy czy jojoba, albo wybrać gotowe wielofunkcyjne olejki od Caudalie, Nuxe czy Farsali.