ASOS wprowadza zmiany! Słynna platforma sprzedażowa (istnieje od 2000 roku) przestaje poprawiać zdjęcia w Photoshopie. Na razie dotyczy to głównie strojów kąpielowych, ale to tylko kwestia czasu, aż te zasady pojawią się na fotografiach promujących inne działy z ubraniami dla kobiet.
Szukając idealnego kostiumą kąpielowego na ASOS możecie zobaczyć, że prezentujące je modelki nie są idealne. Rozstępy, cellulit, znamiona, blizny, wystające boczki - tak, one też to mają chociaż większość z nich jest bardzo szczupła. Trend na body positive propagowany przez blogerki i użytkowniczki instagrama dociera już do wielkich firm. Dziewczyny, którym zazdrościmy wysportowanej sylwetki same przyznają, że wiele zależy od ustawienia, pozy, czy światła na zdjęciu. Małe kłamstewka na temat figury to nic nowego w social mediach. Wiele z nas staje na palcach, żeby wyglądać na wyższą, albo ustawia się bokiem bo wtedy brzuch lepiej się prezentuje. Internautki oglądające te kadry niezdrowo motywują się: "muszę wyglądać tak jak ona! jak ona to robi? mniej je? więcej ćwiczy?". A to w głównej mierze poza.
Nie wiadomo kiedy ASOS wprowadził te zmiany, ale klienci twittują o tym od ponad tygodnia. To nie pierwszy raz kiedy platforma wyłamuje się z ogólnie przyjętych zasad. Kilka miesięcy temu do sprzedaży wprowadzono kolekcję plus size dla mężczyn. W ofercie znajdziemy również ubrania dla kobiet w ciąży czy petite. Za to w maju ASOS został skrytykowany za zawyżanie rozmiarów. Brytyjska 10 (czyli europejskie 38) oznaczono jako "large", a przecież rozmiar L dotyczy 40-tki. Podobno była to awaria techniczna...
Komentarze