W sześciu przestrzeniach Moderna galerija, których łączna powierzchnia wynosi ponad 800 m2, zostanie zaprezentowanych ponad 120 dzieł Andrzeja Wróblewskiego z ostatnich lat twórczości, tj. 1955–1957. Wśród nich znajdą się 3 znane obrazy: „Poczekalnia I, Kolejka trwa”, „Poczekalnia II, (Ukrzesłowienie I)”, „Nagrobek, (Nagrobek kobieciarza)” , liczne gwasze, monotypie oraz kilkanaście wielkoformatowych prac powstałych na papierze pakowym. Znaczną grupę stanowią obrazy nigdy wcześniej niewystawiane lub takie, które pokazano publicznie po raz ostatni w 1958 roku.

To pierwsza zagraniczna prezentacja twórczości Wróblewskiego, w której zespół kuratorski w składzie: Magdalena Ziółkowska i Wojciech Grzybała z Fundacji Andrzeja Wróblewskiego oraz Marko Jenko z Moderna galerija, skupił się na ostatnich latach twórczości artysty. Okres ten symbolicznie rozpoczyna się 10 maja 1954 roku, z chwilą narodzin pierworodnego syna Andrzeja, zwanego w domu rodzinnym „Kitkiem”, zaś kończy w dniu śmierci Wróblewskiego 23 marca 1957 roku w Tatrach (Andrzej Wróblewski zmarł podczas spaceru Drogą Oswalda Balzera najprawdopodobniej na zawał serca).

„Mentalność poczekalni”

Metaforyczną oś wystawy budują dwie symboliczne figury – ludzi przyszpilonych do krzeseł, w oczekiwaniu, zadumie, bezczasie, zdegradowanych, anonimowych i zdezindywidualizowanych. To „mentalność poczekalni”, jak nazwał ją Heiner Müller, niemiecki dramaturg – charakterystyczna dla doświadczenia komunizmu Europy Środkowo Wschodniej. Magdalena Ziółkowska wyjaśnia:

Wystawę potraktować można jako próbę odpowiedzi na pytanie, dlaczego po ponad 70 latach warto wrócić do podróży do Jugosławii, której artysta doświadczył w 1956 roku. Dla niektórych będzie to analiza rządowych dokumentów, wnikliwe przyjrzenie się zebranym faktom, czy też lektura dziennych wpisów 
w kalendarzyku. Dla innych będzie to podróż pełna domysłów i hipotez, podróż okryta tajemnicą.

I choć codzienność życia w Jugosławii za czasów Tito tak dalece odbiegała od warunków ekonomicznych  i sytuacji społeczno-artystycznej PRL-u i innych krajów zza żelaznej kurtyny, ustawienie takiej perspektywy pozwala na podjęcie bardziej uniwersalnych tematów związanych z moralną egzystencją, reżimem ciała, pracą uczuć i żałoby.

Andrzej Wróblewski „Poczekalnia I, Kolejka trwa”; 1956; olej, płótno; 140 × 200 cm; Muzeum Narodowe, Warszawa © Fundacja Andrzeja Wróblewskiego/ www.andrzejwroblewski.pl

Sześć tematów

Wystawa porusza się wokół sześciu tematów. Pierwszym, którego bohaterem są delegaci, jest rekonstrukcja podróży, którą Wróblewski odbył między 30 października a 21 listopada 1956 roku z krytyczką sztuki Barbarą Majewską do Jugosławii. Delegatami są oczywiście Barbara Majewska i Andrzej Wróblewski. „Artysta wyruszył w podróż w momencie głębokiego kryzysu osobistego, który zmusił go do zrewidowania własnej postawy artystycznej. W tym sensie, jak zauważyła Barbara Majewska, »była to nie tylko podróż w aurze polskiego Października, lecz podróż na Południe«. Innymi słowy, była to podróż, w trakcie której Wróblewski i Majewska przeżywali wyjątkowe doświadczenia zmysłowe: »inne formy wzgórz, inne zapachy, inna roślinność, inne światło, inne budowle, inni ludzie«” . Kuratorzy zgromadzili tu liczne archiwalia, fotografie, dokumenty, jak i dzieła artysty, w których można odnaleźć bezpośrednie inspiracje jugosłowiańską sztuką współczesną, postaciami takimi jak Lazar Vujaklija, ale także krajobrazem, folklorem, lokalną architekturą i „stećci” – rzeźbionymi nagrobkami kamiennymi znajdującymi się w tej części Europy. „Wiele prac powstałych po tej podróży cechuje uderzająca atmosfera oczekiwania – czy może przerażające poczucie – śmierci. Część z nich skupia się na motywie nagrobków, pogrzebów, inne na petryfikacji lub uprzedmiotowieniu ludzkiego ciała.” 

Ich zwieńczeniem jest monumentalne płótno „Nagrobek, (Nagrobek kobieciarza)”, którego bohater, kobieciarz, jest pełen sprzeczności. Motyw kobieciarza jest drugim tematem wystawy. Postać ta jest przewodnikiem po zbiorze 86 monotypii, powstałych najpewniej na przełomie 1956/1957 roku. Na wystawie zobaczymy aż 33 z 35 odnalezionych dotąd monotypii artysty. To właśnie w tej technice Wróblewski przywołuje wątki obecne w jego wczesnej twórczości – ryby, konie, skrzypce, pojazdy czy postać szofera; ale jednym z nich mocno zajmującym uwagę artysty jest kobiece ciało przekształcane na niezliczone sposoby i przedstawiane z wieloma atrybutami. Z racji odwołania do wszystkich najważniejszych tematów poruszanych przez Wróblewskiego, zbiór ten zwany jest artystycznym testamentem artysty.

Andrzej Wróblewski Waiting Room / mat. prasowe

Trzecią kwestią podejmowaną na wystawie, po której oprowadza widza ukrzesłowiony – bardziej widmo niż bohater – jest temat oczekiwania, hipnotyzujący inwentarz poczekalni, kolejek i ukrzesłowień. Dzieł, które artysta pokazał jeszcze za życia na III Wystawie Dyskusyjnego Salonu Plastyki „Po Prostu” w sierpniu 1956 roku oraz przedstawień kobiet i portretów młodej modelki. 

Kolejna część wystawy, której bohaterkami są matki i córki, karmicielki, opiekunki, kochanki oraz żony, poświęcona jest atmosferze życia domowego i codzienności macierzyństwa. Liczne portrety żony, kobiece akty, wnętrza krakowskiego mieszkania artysty i pracowni zostają umieszczone w dialogu ze słynnym płótnem „Matki, Antyfaszystki” zgłoszonym przez artystę na Ogólnopolską Wystawę Młodej Plastyki „Przeciw wojnie – przeciw faszyzmowi”, zorganizowaną w ramach V Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów latem 1955 roku.
Oddzielną przestrzeń przeznaczono na prace zorganizowane wokół motywu chłopca – bardzo ważnego i nierozpoznanego na szeroką skalę tematu w późnej twórczości artysty, na czele ze słynnym obrazem „Chłopak na żółtym tle, Model, (Chłopczyk)”.

W ostatniej części wystawy zaprezentowano prace artysty, z których wyłania się postać protagonisty – bohatera o dwojakiej naturze, zmierzającego w nieznane, poza horyzont, gdzieś przed siebie, w ponadczasowym pojeździe. Czasami jest on szoferem, innym razem – pasażerem. Jak pisze Branislav Dimitrijević w swoim eseju „Rückenfigur Wróblewskiego”, ta postać o podwójnej naturze jest także literackim bohaterem poezji Różewicza, Apollinaire'a i Lorki – wizualnie nieprzekładalna, ale przepełniona sugestywnym nastrojem.

Wystawę poprzedził trzyletni projekt konserwatorski prowadzony przez Fundację Andrzeja Wróblewskiego i profesor Marzennę Ciechańską z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. W jego ramach przeprowadzono konserwację 70 obiektów na papierze, które stanowią większość wystawionych w Lublanie prac, będących własnością prywatnych kolekcjonerów. Poza obrazami, gwaszami, monotypiami, rysunkami ołówkiem i tuszem autorstwa Wróblewskiego, na wystawie pojawią się dzieła artystów z byłej Jugosławii, także tych, których Wróblewski spotkał osobiście, budujące wspólny kontekst i nawiązujące nierzadko bezpośredni dialog z autorem „Kolejek” i „Ukrzesłowień”.

Katalog

Wystawie towarzyszy katalog pod tym samym tytułem, wydany w języku angielskim, z siedmioma esejami krytycznymi Ivany Bago, Branislava Dimitrijevića, Wojciecha Grzybały, Marko Jenko, Ljiljany Kolešnik, Ewy Majewskiej i Magdaleny Ziółkowskiej. Publikacja zawiera również prezentację archiwaliów, zdjęcia z podróży Wróblewskiego i Majewskiej oraz reprodukcje 220 prac artysty. Katalog współwydawany i dystrybuowany jest przez prestiżowe niemieckie wydawnictwo Hatje Cantz we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza.

 

Tekst: Anna Krzyżanowska


***
Andrzej Wróblewski – malarz, historyk i krytyk sztuki. Jedna z kluczowych postaci sztuki Europy Środkowej i Wschodniej po 1945 roku. Urodzony w 1927 roku Wilnie, ukończył historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim i Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie, gdzie został asystentem na Wydziale Malarstwa. Otrzymał wyróżnienie na Festiwalu w Bukareszcie (1953), brał udział w licznych ogólnopolskich przeglądach sztuki, w tym w głośnej wystawie w Arsenale w 1955 r. „Przeciw wojnie – przeciw faszyzmowi”. Na swoim koncie miał także jedyną za życia wystawę indywidualną prac na papierze w Klubie Związku Literatów Polskich w Warszawie w lutym 1956 roku, zorganizowaną dzięki pomocy przyjaciół, m.in. Andrzeja Wajdy.