Nie od dziś aktorka jest muzą Nicholasa Ghesquiere’a – często pokazuje się na eventach związanych z marką Louis Vuitton. Ostatnio można ją było zobaczyć na paryskim pokazie wiosennej kolekcji, a nawet – nie sposób było jej nie zauważyć. Wydaje się, że aktorka od stóp do głów ubrana w LV próbowała zaprezentować miks sezonowych trendów, co poskutkowało niezwykle eklektycznym efektem (dla przypomnienia - eklektyzm był jednym z dominujących trendów w sezonie wiosna-lato 2019).

Aktorka miała na sobie leginsy w nieśmiertelne bretońskie pasy, do których dopasowała uniseksową parkę w sportowym, miejskim stylu. Już samo to zestawienie było dosyć kontrastowe, Vikander poszła jednak o krok dalej – zamiast szalika, założyła luźno okazały kołnierz. Romantyczne kołnierzyki zawojowały stylizacje wiosną i latem tego roku, kołnierzyk, na jaki zdecydowała się aktorka mógłby zawojować ulice nawet wiosną w 1637 roku. Look uzupełniły zaskakująco klasyczne popielate szpilki i torebka w kształcie kostki do gry w karciany wzór.

Stylizacja aktorki byłaby trudna do powtórzenia w codziennym życiu, a na Paryskim Tygodniu Mody wywołała zamierzony efekt – zwróciła w stronę Vikander wszystkie spojrzenia. Znalazłybyśmy miejsce w szafach dla wszystkich elementów, które złożyły się na ten modowy performance – sprawdziłyby się w przynajmniej kilku, mniej szalonych zestawieniach.

Alicia Vikander / Getty Images