Sztuka czy pornografia? Algorytmy portali społecznościowych nie zawsze potrafią poradzić sobie z taką oceną. I tak ofiarą cenzury w internecie padają na przykład dzieła Petera Paula Rubensa, Gustave'a Courbeta czy Gerharda Richtera. Problem pojawił się także w przypadku facebookowego postu prezentującego figurkę Wenus z Willendorfu (eksponat Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu). Rzeźba o dość obfitych, kobiecych kształtach powstała około 30 tysięcy lat temu i jest jednym z najcenniejszych obiektów z epoki górnego paleolitu. Wenus także nie spodobała się cenzorom portalu. W reakcji na oświadczenie wiedeńskiego Muzeum Facebook ostatecznie zmienił swoje stanowisko. Dla innych dzieł wciąż jednak może nie być tak łaskawy - w regulaminie portalu znajduje się wyraźny zapis zakazujący publikacji zawierających "nagość".

Wiedeńskie muzea na OnlyFans

W proteście przeciwko cenzurze na popularnych portalach Wiedeńska Izba Turystyki założyła właśnie konto na platformie OnlyFans („Vienna’s 18+ content”). OnlyFans to portal dla dorosłych użytkowników pełen... nazwijmy to dość swobodnych publikacji (popularny w branży pornograficznej). Subskrybenci kanału zyskują dostęp do "nagich" treści z wiedeńskich placówek, na niektórych czekały też  Vienna City Cards upoważniające do wstępu do muzeów - tak by ulubione dzieła można było zobaczyć także osobiście. O tym pomyśle zrobiło się głośno. Czy to pomoże w sprawie internetowej cenzury dzieł sztuki? Przekonamy się w krótce.

Muzeum Getty poprosiło swoich fanów o odtworzenie ulubionych dzieł sztuki w domu. Oto efekty