Marta Drożdż: W blondzie mogłabyś przekroczyć pewne granice?

Agnieszka Grochowska: Tylko! A na serio, interesuje mnie już tylko przekraczanie granic, zmiana, popełnianie błędów, dużo bardziej niż lęk przed nimi. Coraz bardziej lubię konfrontować się z tym, co jest trudne.

*

To efekt podsumowań z okazji ostatnich, 40. urodzin?

Nie wiem, ale czuję w sobie ciekawą mieszankę doświadczenia, pewności siebie i wciąż ogromnej energii, która sprawia, że cały czas mi się chce. Szkoda już czasu na zastanawianie się, czy coś wypada, czy nie […] Przez lata miałam wbudowany kod, że powinnam być miła, bo inni muszą czuć się komfortowo. Czasem kosztem mnie. Przestałam się poświęcać. Łatwiej mi mówić "nie" i wychodzić z sytuacji, których nie chcę. Łatwiej mi także powiedzieć, czego chcę.

*

Czego się boisz w życiu?

Wielu rzeczy. Boję się pojechać na wakacje sama, na które ruszam na Sri Lankę. Boję się, że nie będzie ze mną dzieci przez pierwsze dwa tygodnie. […] Z tego strachu aż boli mnie całe ciało. To instynkt, który się we mnie odzywa.

*

Gdyby ktoś Ci powiedział, że jutro lecisz do Hollywood zagrać choćby małą rolę…

O Jezuuu… Wszystko jest możliwe. To trochę jak z tym "rozpuść włosy, bądź dla nas dobra". Trudne, a jednocześnie proste.