To właśnie one są podstawą jej kosmetyczki, której generalna zasada brzmi: jakość ponad ilość. Victoria Beckham jakiś czas temu przyznała bowiem, że stała się zwolenniczką trendu na skinimalism. „Moje podejście do pielęgnacji to mniej znaczy więcej. Używanie mniejszej liczby, ale lepszych produktów rozwiązuje wszystkie problemy. Nie mam czasu ani cierpliwości, żeby żonglować 10 różnymi kosmetykami jednocześnie” – powiedziała w wywiadzie dla amerykańskiego Glamour. Taka strategia najwyraźniej się opłaca, bo jędrna i rozświetlona cera stała się wizytówką Victorii. A warto dodać, że projektantka przez wiele lat zaliczała regularne sesje w solarium, które działa zabójczo na włókna kolagenowe i drastycznie przyspiesza procesy starzenia. Dziś po hebanowej opaleniźnie Posh nie ma śladu – jest za to cera gładka jak tafla, od której bije zdrowy glow.

Jakie są kosmetyczne must-have’y Victorii Beckham, które utrzymują jej skórę w tak świetnej kondycji? Sprawdziłyśmy to. Przygotowałyśmy też ich odpowiedniki z niższej półki cenowej, które zawierają podobne związki aktywne i mają całkiem zbliżone działanie.

Złuszczający Enzyme Cleanser od Dr. Barbary Sturm

Obecność na liście kosmetyku od Barbary Sturm, prawdziwej guru pielęgnacji, wcale nie zaskakuje – połowa Hollywood korzysta z odmładzających zabiegów w klinice niemieckiej dermatolożki. Wśród nich jest też Victoria, która szczególnie uwielbia preparat myjący marki dr Sturm ze złuszczającymi enzymami. „Jestem jego fanką od lat. Jest wystarczająco delikatny, by używać go codziennie. Ma pudrową formułę, która starcza na długo” – zachwala kosmetyk projektantka. To hybryda pianki myjącej i peelingu, w której znalazły się enzymy rozpuszczające martwe komórki naskórka. W bardzo łagodny, niedrażniący sposób pomagają one odsłonić nową, bardziej promienną i jednolitą cerę.

Tańsza opcja? Zbliżonym działaniem charakteryzuje się puder do mycia twarzy profesjonalnej marki Purlés. Dzięki naturalnym składnikom: papainie oraz drobinkom bambusa, delikatnie i skutecznie usuwa martwy naskórek. Olejek cytrynowy sprawia, że dobrze radzi sobie też z przebarwieniami. Teraz kupicie go na promocji.

Bogaty, głęboko nawilżający krem Augustinus Bader The Rich Cream

Victoria odkryła go dzięki swojej kosmetyczce, Melanie Grant (o jej ulubionych kosmetykach przeczytacie tutaj). Ten niebieski krem to już legenda, a swoje niezwykłe działanie nawilżające i przeciwstarzeniowe zawdzięcza opatentowanej technologii TFC8 stworzonej przez samego dr Badera. W składzie ma też olej arganowy, olej z awokado i wiesiołka, które głęboko odżywiają suchą skórę. „Uwielbiam go, bo daje natychmiastowy efekt. Skóra jest błyskawicznie nawilżona, pory zblurowane, a twarz zyskuje subtelny, odbijający światło glow” – tak opisała kosmetyk projektantka.

Jeśli szukasz czegoś o podobnym działaniu, ale z niższej półki cenowej, sięgnij po odmładzający krem gabinetowej marki Orphica. W jego formule także znalazły się nawilżające olejki (m.in. olej abisyński) w połączeniu z kompleksem peptiskin.  Zapewnia on potrójne działanie przeciwzmarszczkowe, wypełniając bruzdy i nierówności oraz zapobiegając wiotczeniu skóry. „Krem szybko się wchłania, dobrze nawilża, nie podrażnia mojej wrażliwej skory i sprawdza się jako podkład pod makijaż. Skóra jest odżywiona” – można przeczytać w jednej z wielu pozytywnych recenzji.

Kremowy róż w sztyfcie Cheeky Posh

Victoria Beckham podąża za radami makijażystów, którzy w przypadku cery dojrzałej rekomendują używanie kremowego różu. Kosmetyk o takiej formule lepiej nawilża cerę, a oprócz chmurki koloru nadaje kościom policzkowym naturalny glow. Rysy wydają się być zliftingowane i odmłodzone. Ulubieńcem Victorii jest Cheeky Posh z portfolio jej własnej marki. To wyrazisty, mocno napigmentowany róż w sticku dostępny w 7 wariantach kolorystycznych (Victoria najczęściej wybiera Rollerskate), który sprawdza się także w roli cienia do powiek lub pomadki. Kosmetyk można kupić na oficjalnej stronie brandu victoriabeckhambeauty.com.

Zdecydowanie łatwiej kupisz w Polsce stick o podobnej formule od marki Aggie. To koloryzujące masełko w sztyfcie, z dodatkiem bogatego w witaminy oleju rycynowego i wosku candellia, które nadaje policzkom uniwersalny, różany odcień. Kosmetyk dopasowuje się do każdej karnacji, dodaje cerze świeżości i naturalnego kolorytu.

Rozświetlający puder Laura Mercier Translucent Loose Setting Powder

Victoria uznaje tylko jeden puder do twarzy – kultowy Translucent od Laury Mercier. To must-have w kuferku każdego wizażysty w branży, ponieważ słynie z niesamowitego działania „prasującego” zmarszczki. Ma postać jedwabistego pyłku z pigmentami soft-focus, które zmiękczają rysy twarzy, wypełniają linie i nadają cerze zdrowy, delikatny blask. Mimo dość wysokiej ceny, jest bardzo wydajny i starcza na wiele miesięcy codziennej aplikacji.

Na polskim rynku istnieje całkiem niezły odpowiednik legendarnego pudru Laury – Annebelle Minerals w wersji Pretty Glow. Używałyśmy obydwa i z czystym sumieniem możemy zapewnić, że Annabelle dawał radę – a nawet ma więcej zalet niż Translucent. Przede wszystkim jego skład jest w pełni naturalny i zawiera takie składniki jak tlenek cynku, który redukuje niedoskonałości oraz długotrwale trzyma mat. Rozświetlające drobinki miki sprawiają z kolei, że puder pozostawia na skórze aksamitnie świetlistą powłokę. Czy wspomniałyśmy też, że jest 4-krotnie tańszy?

Maseczka pod oczy 111SKIN Celestial Black Diamond Eye Mask

Victoria Beckham w niemal każdej rozmowie o swojej pielęgnacji wspomina też, że jest wielką fanką marki 111Skin. Jej produkty zawierają technologie naśladujące efekty zabiegów medycyny estetycznej, a także przedłużające rezultat prawdziwych procedur z wykorzystaniem igieł i lasera. Przed ważnymi wydarzeniami była Posh Spice zawsze aplikuje pod oczy czarną maseczkę Black Diamond Eye Mask, która natychmiast wypełnia linie, kurze łapki oraz niweluje ślady zmęczenia. Po takim zabiegu skóra pod oczami wygląda na wypoczętą, świetlistą i jest doskonale przygotowana do nałożenia korektora.

W opcji low budget równie dobrze sprawdzą się ujędrniające płatki brytyjskiej marki Pixi FortifiEYE. To zestaw maseczek pod oczy o działaniu napinającym i liftingującym wiotką skórę. Silikonowe plasterki zatopione są w skoncentrowanym serum z kolagenem i peptydami, które przenikają w głąb skóry i pobudzają ją do odnowy. Płatki cieszą się naprawdę sporą popularnością i zbierają dobre oceny od polskich internautek – także dlatego, że jedno opakowanie starcza na wiele aplikacji.