Odeszła prawdziwa równa babka - feministka, erudytka, wnikliwa obserwatorka i narratorka rzeczywistości, która wypaliła w życiu tyle papierosów, ile powiedziała mądrych słów. Maria Czubaszek, jedna z najbarwniejszych postaci polskiego życia publicznego, zmarła 12 maja 2016 roku mając 76 lat. Poznajcie jej najbardziej znane cytaty.
Dla mnie najważniejszy jest początek, tak jak pierwsze wrażenie, kiedy się kogoś zobaczy. Do tego pierwszego zdania wymyślam ciąg dalszy. I dopóki nie wiem, do czego ta historia prowadzi, dopóki sama nie znam zakończenia, pisze mi się dobrze.
A co do intuicji, to podejrzewam, że ja czegoś takiego w ogóle nie mam. Gdybym miała, tobym nie wyszła za pierwszego męża, bo by mi intuicja podpowiedział, że skoro przed ślubem nie był w moim typie, to i po ślubie nie będzie. Maria Czubaszek w rozmowie z Arturem Andrusem
Przychylam się do opinii,że są dwa dni, którymi nie należy się przejmować.To wczoraj i jutro. Maria Czubaszek w rozmowie z Arturem Andrusem
W czasie pisania siedzę. Na podłodze. Po turecku. (…) Oparta o tapczan, na którym wyleguje się pies. Nie mam biurka, bo jak siedzę tak, że mi nogi dyndają, to nic mi do głowy nie przychodzi. Mam taki niski stoliczek, na nim komputer… A kiedyś maszyna do pisania. Piszę jednym palcem, „metodą dzięcioła”, zawsze jest wielka radość, kiedy znajdę tę właściwą literę. Maria Czubaszek w rozmowie z Arturem Andrusem
Wszystko to dobre zmiany... Niestety tego nie można powiedzieć o kabaretach. Kiedyś teksty były dużo lepsze, a teraz wszystko zostało spłycone. W szczególności sprawy polityczne. Częściej mnie śmieszą sami politycy, aniżeli kabarety, które ich prześmiewają. Nie jest sztuką, żeby wyjść i rzucać słowami na k... Oczywiście nie jestem zgorszona, bo sama przeklinam. Jednak często używa się tych słów bez powodu. W rozmowie z Gala.pl
Mnie się wydaje, że właśnie do tego kobiecie potrzebny jest mężczyzna. Żeby miała na kogo ponarzekać. We wszystkich innych sprawach da sobie radę. Zarabiać może sama, nie musi liczyć na utrzymanie przez faceta, dziecko może mieć przez in vitro, jak ma ochotę, to może skorzystać z płatnej miłości – zadzwonić i przyjdzie jakiś taki pan. Ale męża warto mieć, żeby było na kogo ponarzekać.
Dla mnie seks nigdy nie był czymś bardzo ważnym. Ktoś, kto powiedział, że seks jest przereklamowany, miał rację. I nie mówię tego tylko dlatego, że już jestem stara. Bo ja naprawdę kiedyś byłam młoda. I też tak myślałam.
Ktoś ostatnio napisał, że kobietom podoba się mężczyzna w tańcu. Słyszałam o kanonie piękna: statek pod żaglami, koń w galopie i kobieta w tańcu. Ale żeby mężczyzna w tańcu? Dla mnie symbolem piękna jest mężczyzna w bolidzie. No może nie każdy. Schumacher w bolidzie już nie jest tak piękny jak Senna w bolidzie.
Nie lubię mówić o swoich problemach. Zazwyczaj i tak nikt ich za mnie nie załatwi. To po co? Żeby usłyszeć: „Nie martw się, jakoś to będzie”? To sama to sobie mogę powiedzieć.