Kolejną, po pokazie Marca Jacobsa, porcję nawiązań do lat 60. zaserwował Michael Kors. Geometryczne wzory towarzyszyły pudełkowym fasonom i paskom z ogromnymi klamrami. Na wybiegu pokazały się radosne kolory, ale nie zabrakło też wizytówki projektanta - czarnych sukni maxi w wersji sexy.