Grube, mocne, wręcz nienaturalnie zarysowane brwi to propozycja marki Jean Paul Gaultier na jesienno - zimowy sezon. Powracający jak bumerang trend, zaprezentowano na pokazie w punkowej aranżacji. Projektanci lubią wykorzystywać go do podkreślenia w stylizacjach chłopięcego pierwiastka i buntowniczego ducha. Reszta makijażu była prawie niewidoczna. 

Jak to nosić?

Grubość i kształt brwi należy dopasować do rysów twarzy, koloru włosów i oczu. Nie ulega jednak wątpliwości, że odpowiednio wyeksponowane, są bardzo ważnym elementem wizerunku. Pamiętaj, że ładna linia brwi to taka, która na wysokości źrenicy oka unosi się ku górze. Długość wyznacza niewidzialna linia, której początek powinien zacząć się przy wewnętrznym kąciku oka.  Koniec – linia prosta, która biegnie od skrzydełka nosa aż do zewnętrznego kącika oka. Znajdziesz ją przykładając w tym miejscu ołówek (powinna przecinać policzek).

Aby nadać brwiom idealny kształt i kolor przyda się specjalnie do tego zadania stworzony zestaw do makijażu. Zwykle znajduje się w nim cień, pędzelek, oraz półtransparentny wosk do utrwalania. Jeśli jednak nie posiadasz go w swojej kosmetyczce, wystarczający będzie matowy cień oraz cienki, twardy i ścięty pędzelek. Taką metodę wybrał Lloyd Simmonds, który przygotowywał do pokazu modelki.

Czytaj także:

Trendy z pokazu Marni: rozmyta pomadka i wet look>>

Makijaże ślubne - trendy wiosna/lato 2013>>