Diety cud? Wiadomo. Wiele osób wciąż wierzy, że spożywanie 1000 kalorii to przepis na sukces, nie przyjmując do wiadomości, że tuż po zakończeniu kuracji z pewnością pojawi się efekt jo-jo. Sięgamy po różne metody, by schudnąć i w dodatku oczekujemy natychmiastowych rezultatów. Środki na bazie amfetaminy, dieta octowa... pomysłów jest wiele. Niektórzy jednak, aby pozbyć się tkanki tłuszczowej, są w stanie zrobić wszystko. I to bez względu na pozostałe konsekwencje.

Dietetycy biją na alarm w sprawie spożywania środków przeczyszczających i tłumaczą, że "wspomaganie organizmu" w ten sposób nie sprawia, że ilość tkanki tłuszczowej się zmniejszy. Spadek wagi po zażyciu tabletek i herbatek, wynika z odwodnienia organizmu i jest to bardzo niebezpieczne, ponieważ może rozregulować pracę układu pokarmowego, a w dodatku prowadzić do bulimii.

Środki przeczyszczające to jednak nie wszystko. Popularnym sposobem odchudzania (również w świecie gwiazd) jest lewatywa, skrywana pod bardziej naukową nazwą - hydrokolonoterapia. Człon „terapia” sugeruje, że metoda jest zdrowa. Fani przekonują, że wykonywanie lewatywy nie tylko odchudza, ale także gwarantuje oczyszczenie organizmu z toksyn. Niebezpieczeństwo? Regularne stosowanie prowadzi do rozregulowania pracy układu pokarmowego oraz wyniszczenia naturalnej mikroflory jelit. Efekt to biegunki, zaparcia, a nawet zakażenia jelit wymagające leczenia antybiotykami.

Prawdziwym dramatem jest jednak odchudzanie tasiemcem. Trudno w to uwierzyć, ale w internecie wciąż można kupić tabletki lub ampułki z jajami tego pasożyta. Jeszcze bardziej szokujące jest to, że ktoś sięga po niego celowo po to, by zrzucić wagę. Tasiemiec rozwija się w przewodzie pokarmowym, odżywiając się tym, co mu dostarczymy wraz z pokarmem. Wprawdzie powoduje to obniżenie masy ciała, ale towarzyszy temu cała gama procesów ubocznych tj. bóle brzucha, biegunki, zaparcia, ogólne osłabienie oraz awitaminoza. Zwykle po larwę tasiemca sięgają młode osoby, które o metodzie przeczytały w internecie. Dla nich nie ma znaczenia jak - liczy się tylko efekt. Niestety nie ma kto ich uprzedzić, że larwa może osadzić się w gałce ocznej, powodując stałą utratę wzroku, lub w mózgu wywołując bóle głowy, zmianę zachowania oraz objawy podobne do padaczki. A przecież po "kuracji" pasożyta trzeba się pozbyć. Często wymaga to hospitalizacji.

Otóż - nie istnieje jeden cudowny i natychmiastowy sposób odchudzania. Na pewno nie taki, który nie miałby konsekwencji dla zdrowia. Zmierzenie się z rzeczywistością to przyjęcie do wiadomości, że utrata wagi powinna wiązać się przede wszystkim ze zmianą nawyków żywieniowych, regularnymi ćwiczeniami i konsekwencją w działaniu. To po prostu ciężka praca i żadna droga na skróty nie jest dobrym rozwiązaniem.

Początki na siłowni - jak zacząć?>>