Jeszcze kilka tygodni temu cały internet żył ciążą Sarah Stage, okrzykniętej "modelką z sześciopakiem". Pseudonim wziął się stąd, że w dziewiątym miesiącu ciąży Sarah miała mikroskopijny brzuszek i wyraźnie zarysowane mięśnie brzucha. Sama przyznała, że w ciąży nie zrezygnowała z intensywnych treningów na siłowni. Jej profil na Instagramie śledziło 1,7 miliona osób. Jedni chwalili za świetną formę w ciąży, inni krytykowali za narażanie zdrowia dziecka. Synek urodził się zdrowy, a Sarah już cztery dni po porodzie zamieściła zdjęcie idealnie płaskiego brzucha.

fot. instagram sarah stage

Przypadek Sarah i innych "fit" dziewczyn umieszczających swoje nieskazitelne ciała po ciąży na Instagramie poruszył internet. I wywołał bunt u kobiet, który wyraźnie sprzeciwiły się presji idealnej sylwetki po porodzie i katowania się na siłowni w czasie, który chcą spędzić z noworodzonym dzieckiem. Tak powstał zapoczątkowany przez Amerykankę January Harshe ruch na Instagramie #takebackpostpartum. January zbiera i umieszcza na profilu zdjęcia kobiet, które pokazują swoje nieidealne ciała po ciąży. Ich celem jest uświadomienie przyszłym mamom, jak naprawdę zmienia się ciało w ciąży i że rozstępy, czy mało jędrna skóra są całkiem normalne. My jesteśmy za, a Wy?

Kobiece ciało bez retuszu - zobacz zdjęcia >>