Pierwsza była Lucy Hale, a w ślad za nią poszły Rosie Huntington-Whitley i Kim Kardashian. Wszystkie trzy, od lat wierne długim, kobiecym włosom, w tym roku radykalnie ścięły je na nonszalanckiego boba. Na tę klasyczną fryzurę, w nowym wydaniu, zdecydowały się też Sienna Miller, Jennifer Lawrence i Lily Collins.

Dlatego możemy oficjalnie ogłosić: bob to najgorętsza fryzura tego sezonu! I niezwykle praktyczna, bo nie wymaga godzin układania przed lustrem. Zastanawiasz się, czy będziesz w nim dobrze wyglądać? Tak, twierdzą eksperci, bo odpowiednio dobrany do kształtu twarzy, pasuje każdej kobiecie. Jak najlepiej dobrać jego długość, radzi Cezary Kalinowski, stylista fryzur z Salonu Chic Spa:

"Jeśli masz okrągłą twarz, bob nie powinien być krótszy niż linia żuchwy. Dłuższy optycznie wysmukli twarz. Unikaj grzywki, bo jeszcze bardziej zaokrągli policzki. Do twarzy podłużnej najbardziej pasuje ultrakrótki bok, z lekko wycieniowanymi z tyłu włosami. To dodaje im, i całej twarzym objętości. Możesz go uzupełnić grzywką. A jeśli masz kwadratową twarz, z mocno zarysowaną żuchwą, pasma przy samej twarzy powinny być mocniej wycieniowane, tak jak u Sienny Miller. Przy tym kształcie twarzy bob nie może być zbyt krótki. Idealny powinien sięgać ramion. Taką długość najchętniej teraz lansują gwiazdy".

Uwaga! W tym sezonie bob zyskuje na objętości. Już nie wygładzamy go mocno żelazkiem, ale lekko falujemy i unosimy u nasady.

O tym, które kosmetyki dodają włosom objętość, przeczytasz w najnowszym ELLE!

Bob - najmodniejsza fryzura 2015 - zobacz zdjęcia gwiazd >>