Pudding chia a zdrowie

Pudding chia przyrządzony w szklanym słoiczku, w towarzystwie musu z mango lub truskawek, to jeden z najmodniejszych, zdrowych deserów. Nie bez powodu zasługuje na to miano - nie dość, że wygląda bardzo apetycznie, ma dostarczać ciału moc odżywczych wartości. Ale czy faktycznie spełnia swoją drugą funkcję? Nasiona chia to specyficzny produkt roślinnego pochodzenia, który w składzie ma więcej kwasów omega-3 niż łosoś, jest lepszym źródłem wapnia od mleka, a zawarte w nim pełnowartościowebiałko, błonnik oraz antyoksydanty sprzyjają posiadaniu pięknej sylwetki.

Dlaczego nie warto jeść puddingu chia?

Gdzie zatem tkwi haczyk? Jak się okazuje, z zalet szałwii hiszpańskiej nasze ciało skorzysta dopiero wtedy, gdy dostarczymy mu nasionka w zmielonej postaci. Bowiem chia, tak samo jak siemię lniane, w stałej formie nie jest trawione przez organizm. W wyniku przemiany materii wartości odżywcze tego super foodu zamiast się wchłonąć, najzwyczajniej w świecie zostają wydalone, przez co w żaden sposób nie wpływają na zdrowie. Co więcej, zalecana dzienna dawka nasion chia nie powinna przekraczyć dwóch łyżek stołowych, a jak wiemy do przygotowania puddingu na ich bazie potrzebna jest przynajmniej dwukrotnie większa porcja. 

Jak najlepiej jeść nasiona chia?

Pudding chia zastąp słodką, niskokaloryczną tapioką (tu znajdziesz przepis >>) o zbliżonej konsystencji. Najlepiej w towarzystwie szałwi hiszpańskiej! Wystarczy, że nasiona chia zmiksujesz z mango lub odrobiną wody i kilkoma truskawkami, by uzyskać zdrowy, odżywczy mus. Zmielone ziarenka możesz dodawać również do owsianki, sałatki, czy naleśników, jako alternatywę dla jajek. Ten super food sprawdzi się również jako odżywczy składnik koktajli, który nasyci Cię na dłuższy czas. Dzięki temu połączysz przyjemne z pożytecznym!