Tym, co Skandynawom niewątpliwie udało się na wnętrzarskim polu, jest stworzenie wspólnej, spójnej i bardzo pojemnej stylistyki. Uwielbiają ją mieszkańcy szczególnie tych części świata, w których zimy są mroźne i szybko zapada zmrok. 

Dlatego w Polsce od mniej więcej dekady styl ten gromadzi coraz więcej zwolenników. Większość Polaków nasyciła się szalonymi kolorami lat 90. XX w., zmęczyła się ciemnym egzotycznym drewnem i kolonialnym stylem. Po szarości PRL-u rzuceni w dziki kapitalizm pewnie musieliśmy przez to przejść. Głównym wzorcem lat 80. i początku 90. minionego stulecia były raczej pretensjonalnie bogate wnętrza z seriali „Dynastia”, „Dallas” czy "Melrose Place" oraz domy właścicieli ziemskich i  szemranych biznesmenów w telenowelach z Ameryki Południowej.  Nie tylko intuicyjnie wyczuwamy, że pałacowy przepych potrzebuje sporego metrażu i wysokości we wnętrzach. Pełne wzorów, wyszukanych detali, suto marszczonych luksusowych tkanin i kryształów przestrzenie są dla większości z nas poza zasięgiem finansowym. 

Białe wnętrze można urządzić efektownie i relatywnie najtaniej - biała płyta meblowa, białe okna i kaloryfery są tańsze od kolorowych, białe farby również. Białe wnętrza pozwalają uniknąć wielu dylematów, są antidotum na przytłaczającą ciasnotę kawalerek, mieszkań z małymi oknami i mieszkań niedoskonałych architektonicznie, jakich w Polsce dużo. Choć Skandynawowie mają na biel mnóstwo sprawdzonych i świetnych patentów, biel można ograć na tysiące sposobów, nie tylko po skandynawsku. Poszukajmy własnego.

Przed Wami inspiracje z różnych stron świata - minimalistyczne, klasycznie eleganckie, eklektyczne, rustykalne - galeria>>

Tekst: Ela Stasiak