Włoska marka Etro przez niemal 50 lat (w przyszłym roku mija okrągła rocznica założenia firmy) udowadnia, że klasyczna elegancja nie musi być sztampowa i pozbawiona fantazji. W 1968 roku Gimmo Etro założył wytwórnię luksusowych tkanin wytwarzanych ze szlachetnych naturalnych włókien. Dd początku cechowały je oryginalne wzornictwo i, nawiązujące do egzotycznych, dalekich podróży, motywy i kolorystyka.

W 1981 roku wprowadzono na rynek tkaniny meblowe, a słynny starożytny hinduski wzór Paisley wzbogacający pierwszą kolekcję Etro, stał się znakiem rozpoznawczym firmy, widniejącym na niemal wszystkich kolejnych kolekcjach.

Zgodnie z włoską tradycją, biznes i rodzina bardzo często idą w parze, nie dziwi więc fakt, że obecnie firmą kieruje czwórka dzieci Gimmo. Nowe pokolenie właścicieli wprowadziło wiele innowacji, ale sprawą nadrzędną zawsze jest dla nich jakość i dbałość o kontynuacje ojcowskiej wizji i spuścizny. Co roku wypuszczane są dwie kolekcje tekstyliów i akcesoriów wnętrzarskich, które bazują na klasycznych wzorach Etro. W zasadzie, często zmieniają się tylko tkaniny i układy printów, co nadaje wyrobom Etro ponadczasowy charakter i daje możliwość tworzenia na ich bazie coraz to nowych, niepowtarzalnych aranżacji.

Tej wiosny ciemne barwy ustępują jasnym, a zamiast ciężkich, mięsistych tkanin pojawia się więcej szlachetnych jedwabi i satyn oraz miękkich żakardów. Nowości utrzymane są w łagodnych odcieniach różu, koloru miętowego i liliowego, które kojarzą się z akwarelami i latem. Pastele są idaelnym tłem dla wzorów paisley, zgrabnie połączonych z motywami kwiatowymi.

W kolekcji znajdziemy poduchy, kapy, tekstylia stołowe i łazienkowe, a także ceramikę i szkło. Wyrafinowane wzornictwo i doskonała jakość materiałów w wykonaniu Etro Home sprawdza się zawsze. Bo któż może oprzeć się tej nieco baśniowej wersji wnętrzarskiego luksusu. Wielbicieli marki kierujemy do warszawskiego showroomu Mood, gdzie osobiście można ocenić jej piękno i inne, liczne walory.

GALERIA >>>

tekst: Anna Chwalińska