Paprocki & Brzozowski uwielbiają jubileusze. Nic dziwnego, udało im się stworzyć markę, która bez trudu utrzymuje się w czołówce od 13 lat, przez tan czas pozostając w zgodzie i przyjaźni. To nie pierwsze huczne obchody w historii duetu – trzy lata temu projektanci świętowali dziesięciolecie, a rok wcześniej – stworzyli kolekcję „księżycową“ upamiętniającą 40. rocznicę lądowania na satelicie. Echa obu pokazów można było wyczuć zeszłej nocy. Bo trzynastka w dużej mierze podsumowuje twórczość Paprocki & Brzozowski, przywraca do życia i modyfikuje elementy ich rozpoznawalnego stylu. W pokazie urodzinowym zobaczyliśmy miękkie falbany, lekkie, „płynące“ jedwabie (jak w „Emmenuelle“), metaliczny pobłysk „wilgotnych“ tkanin, spodnie o długości 7/8, króciutkie minisukienki z długimi rękawami czy geometrycznie wycięte dekolty, znane z ostatniej „Dalii“. Wszystko okraszone soczystymi barwami owoców, które duet wprowadził w aktualnej dekadzie.

Obszerna kolekcja jest przede wszystkim mieszanką sprawdzonych motywów, chociaż Paprocki & Brzozowski nie pozostają obojętni na to, co dzieje się z modzie zagranicznej. Ich szerokie spodnie 7/8 obecnie królują także na Zachodzie, podobnie jak najmodniejszy w przyszłym sezonie róż. Projektanci podjęli też temat obniżonej talii, która w przyszłym roku zmieni proporcje sylwetki w luksusowej modzie. Do wielkiego powrotu 90s-owej sukienki na ramiączkach odnieśli się przewrotnie, tworząc iluzję opartą na przezroczystych panelach. Takie rozwiązanie maskuje jednak miminalistyczną lekkość, popularnej w nowym sezonie, sukienki halki. Nowością u Paprocki & Brzozowski jest też różnorodność wzorów i żakardów na połyskujących tkaninach. Pojawił się m. in. charakterystyczny dla Alexandra Wanga motyw spękanej ziemi, bardziej przekonujący w swojej pierwotnej surowości w projektach Amerykanina.

Przemiany luksusowej mody zachodniej skłoniły też polskich projektantów do zwrócenia się w kierunku streetu i casualu. Taka tendencja zdecydowanie wychodzi Marcinowi Paprockiemu i Mariuszowi Brzozowskiemu na dobre. Po ogromnym sukcesie drukowanych bluz, duet produkuje coraz więcej wygodnych ubrań na dzień. Można zaryzykować stwierdzenie, że najmocniejsze sylwetki duetu łączą strojną kobiecość z luzem nowej linii dziennej. Rewelacyjnie wygląda niepokojąca bluza z kocimi oczami zestawiona z żakardowymi, eleganckimi spodniami w kolorze szafiru. Kot nie jest tu przypadkowy – w streetowych propozycjach projektanci wykazali się poczuciem humoru. Żeby odczarować pechową trzynastkę, wprowadzili liczne motywy związane z ludowymi przesądami: czarne koty, koniczynki (w projektach dla T-Mobile) i napisy „13 – who cares?“. Sama oprawa pokazu wpisywała się w klimat – począwszy od monstrualnej głowy kota z zielonymi ślepiami, zza której wychodziły modelki, a skończywszy na zaskakującym występie Wandy Kwietniewskiej z piosenką „7 życzeń“.

Moodboard kolekcji "13", zdjęcie zza kulis via Instagram Paprocki & Brzozowski

Mimo kotów i koniczynek, w kolekcji duetu kojarzonego ze stuprocentową kobiecością, królowały eleganckie propozycje na letni wieczór: jedwabie, żorżety, żakardy. Najbardziej przekonująco wypadły eksperymenty z linią dekoltów, odcinaną poziomymi pasami, typowe dla P&B asymetryczne falbany spódniczek oraz proste białe sylwetki, nieopinające figury, poruszające się wraz z modelką. Paprocki i Brzozowski chcą, żeby ich klientki czuły się pewne siebie i bardzo sexy. Wskazówki dla modelek były jasne: masz być zmysłowa, jakbyś właśnie wyszła z basenu. Efektu dopełniły wilgotne fryzury i połysk tkanin.

Zdjęcia z pokazu Paprocki & Brzozowski "13" wiosna-lato 2014 w GALERII >>>