Londyński tydzień mody jesień–zima 2014/2015. Pośrodku Hali Turbin w galerii sztuki współczesnej Tate Modern stanął wybieg, po którym szły najbardziej rozchwytywane modelki sezonu: Leona Binx Walton, Xiao Wen Ju i Polki: Ola Rudnicka, Maja Salamon i Marta Płaczek. Z pierwszego rzędu obserwowały je Anna Wintour, Kate Moss i M.I.A. Oprócz nich pokaz Topshop Unique na żywo obejrzały tysiące internautów, dzięki darmowej transmisji online. Brytyjska sieciówka jest obecna na londyńskim tygodniu mody od 2001 roku i ani na krok nie ustępuje najbardziej prestiżowym markom, które prezentują tam swoje kolekcje. Różnica jest taka, że ich ubrania chciałybyśmy mieć, a te z metką Topshopu są w zasięgu ręki (i portfela) większości z nas.

Topshopowi po piętach depczą inne sieciówki, które szturmem podbijają światowe tygodnie mody. Brytyjskie All Saints w ubiegłym roku zadebiutowało w Nowym Jorku. Zamiast zwykłej prezentacji marka postawiła na multimedialny show łączący modę, muzykę i najnowsze technologie, zorganizowany w industrialnej przestrzeni loftu w Soho. W Nowym Jorku swoją kolekcję na sezon jesień–zima 2014/2015 pokazał też hiszpański Desigual. Jej motyw przewodni brzmiał „La vida es chula” (Życie jest cool), a wśród modelek był m.in. aniołek Victoria’s Secret Candice Swanepoel. Pokaz kolekcji H&M Studio na jesień 2014 odbył się w paryskim Grand Palais. Szły w nim m.in.: Mariacarla Boscono, Joan Smalls, Saskia de Brauw, Magda Frąckowiak i Magda Jasek, a wśród gości były Jessica Alba, Solange Knowles i Miranda Kerr. Wybiegowy trend podchwyciły też polskie marki, np. Mohito, które pojawiło się na ubiegłorocznym jesiennym tygodniu mody w Łodzi.

BLISKO, CORAZ BLIŻEJ
Spece od marketingu dobrze wiedzą, że obecność na prestiżowych tygodniach mody to dla sieciówek przepustka do centrum wydarzeń światowego rynku mody. Rzeczniczka prasowa H&M Polska Ewa Jarzemska mówi, że pokazanie kolekcji w tym samym czasie co wielkie domy mody pozwala w pełni zaprezentować, jak marka interpretuje trendy na nadchodzący sezon. – Dobrze, że te dwa światy się przenikają – uważa Marlena Woolford, dawniej związana z WGSN – największą na świecie firmą zajmująca się prognozowaniem trendów, dziś prezes londyńskiej firmy Inspiration Trend Analysis Ltd. – Sieciówki mają bardzo duże zespoły i dzięki swojemu zasięgowi mogą być naraz w wielu miejscach na świecie, szybciej reagować na trendy i spełniać oczekiwania konsumentów. Mówi się, że kopiują projektantów, ale wiele z ich rzeczy jest też „inspiracją” dla domów mody, które mogą podpatrywać u nich pewne rozwiązania biznesowe i technologiczne. Sieciówki od projektantów mogą zaś uczyć się kreatywności i tego, że klienci coraz większą uwagę zwracają na jakość – mówi Woolford. Podkreśla, że na łódzkim tygodniu mody pokazy sieciówek były wymieniane jako jedne z najlepszych, obok pokazów uznanych projektantów. Była to zarówno opinia prasy zagranicznej, jak i gości z Polski.