Hedi Slimane w marcu 2012 zastąpił Stefano Pilati na stanowisku dyrektora kreatywnego domu mody Saint Laurent. To właśnie jemu "zawdzięczamy" re-branding marki i skrócenie nazwy Yves Saint Laurent do samego Saint Laurent. Slimane udowodnił, że moda luksusowa nadaje się do noszenia na co dzień, a to co tworzy, niektórzy nazywają wręcz "fast-fashion". Udało mu się w ten sposób podwoić zyski francuskiego domu mody (pisałyśmy o tym tutaj>>) i pozyskać nowe (młodsze) klientki. Hedi nie tylko zresztą projektuje, ale także fotografuje i odpowiada ze grunge'owe kampanie brandu.Od wczoraj cały świat mody żyje wiadomością o jego "rezygnacji"... Wszystko zaczęło od wiadomości, którą opublikowano na The Daily Front Row. Podano w niej, że cały Paryż żył w przerwie świątecznej wiadomością o tym, że Slimane chce odejść z francuskiego domu. Powodem miałyby być różnice w kreatywnym podejściu do zarządzania marką ("creative differences").

AKTUALIZACJA, 13.01.2016 r.

Jak podaje serwis WWD Hedi Slimane nie może dogadać się z zarządem francuskiego holdingu Kering. Jego miejsce może wkrótce zastąpić Anthony Vaccarello. Jeśli plotki by się potwierdziły, Slimane może porzucić Saint Laurent na rzecz posady dyrektora kreatywnego domu mody Lanvin albo Dior - te stanowiska na razie są wolne.

AKTUALIZACJA, 1.04.2016 r.

Jak podaje opiniotwórczy WWD Hedi Slimane zrezygnował ze stanowiska dyrektora kreatywnego francuskiego domu mody. Cały czas zastanawiamy się, czy to nie żart z okazji prima aprilis. Jednak serwis zapewnia, że Saint Laurent potwierdziło krążące od stycznia plotki, a François-Henri Pinault, prezes i dyrektor generalny koncernu Kering wydał oficjalne oświadczenie:

"To co osiągnął Yves Saint Laurent przez te ponad cztery lata, stanowi niezwykły rozdział w historii tego domu mody. Jestem bardzo wdzięczny Slimane'owi i całemu zespołowi projektowemu."

Wraz z tym ogłoszeniem, rozpoczęły się spekulacje, kto zajmie jego stanowisko. Tak jak poprzednio, typuje się Anthony'ego Vaccarello albo Toma Forda. Nie wiadomo także, co po odejściu będzie robił sam Slimane. W końcu posady w Diorze i Lanvin są już zajęte. Hedi jednak związany jest bardziej z Los Angeles niż z Paryżem i to właśnie tam prawdopodobnie zajmie się kolejnymi projektami. Oby były tak udane, jak jego kadencja w Saint Laurent.

Zakupy premium: