Jakiś czas temu we Francji doszło do skandalu związanego z marką Calvin Klein. Brand musiał usunąć z witryn reklamy, na których widniała modelka o niewinnej urodzie (zobacz zdjęcia >>). Powód? Dziewczyna wyglądała na dziecko pozujące w skąpej bieliznie, co, według jej odbiorców, mogło nakłaniać do uprawiania seksu z nastolatkami. Nie dziwi więc fakt, że Francja ponownie zaostrzyła przepisy dotyczące branży mody. Tym razem wymusiła na magazynach o modzie specjalne oznaczenia przy wyretuszowanych zdjęciach. Wszyscy wiemy, że okładki żurnali i znajdujące się w środku sesje zdjęciowe są poddane poprawkom w Photoshopie. Jednak czasem ich ilość może przekraczać granice zdrowego rozsądku! Decyzję ogłosiła francuska Minister ds. Zdrowia Marisol Touraine, tłumacząc, że "nierealistyczne obrazy obniżają u młodzieży poczucie własnej wartości". Słusznie?
Kontrowersyjne prawo zostało uchwalone już w 2015 roku, lecz dopiero teraz Francja wciela je w życie. To kolejne działo wymierzone w branżę mody. Przypominamy, że jakiś czas temu zabroniono chodzić po wybiegu dziewczynom, które mają zbyt szczupłą sylwetkę, z niedowagą. Agencja modelingu nie przestrzegająca tej zasady może zapłacić karę w wysokości do 75 tys. euro. Światowi projektanci nie są obojętni na zmiany zachodzące we Francji. W tym roku podczas New York Fashion Week po raz pierwszy na wybiegu pojawiło się aż 27 modelek plus size. Nadchodzi rewolucja - kanonem piękna powoli staje się "normalna" kobieca sylwetka, która nie jest efektem nadmiernych treningów czy rygorystycznej diety.
Znane marki coraz częściej decydują się na sesje bez retuszu. Przykładem jest kampania "Nine of a kind" firmy Lonely. Wystąpiło w niej dziewięć wyzwolonych kobiet o różnych sylwetkach, w pełni akceptujących swoje ciało. Na zdjęciach brandu pojawiła się nawet sama Lena Dunham, która sprzeciwia się poprawianiu zdjęć. Na Instagramie też można powiedzieć "stop" wyidealizowanej, komputerowej sylwetce. Pod tagiem #BoPo (Body Positive) znajdziecie kopalnię zdjęć różnych kobiet, które udowadniają, że cellulit, rozstępy i krągłości są cool. Czas zaakceptować niedoskonałość!
