Ima Mad to zamaskowany design i to pod wieloma względami. Po pierwsze ta moda to sztuka - trzeba ją czytać jak każdy tekst kultury, a tropów szukać w formie: kolorach, aplikacjach, wizażu. Po drugie ukryta jest też tożsamość projektantek/-ów pracujących nad kolekcjami - nigdzie oficjalnie nie padają nazwiska, a nawet nie możemy być pewni tego, czy awangardowa marka to duet, czy większa grupa artystów.

Nowa kolekcja "Ima Mad" jak zwykle skupia się na ludyczności, podanym na ostro folklorze i obrzędowości. Tym razem motywem przewodnim stała się legenda religijna o Świętej Łucji z Syrakuz, która zmuszona do nierządu, by zachować śluby czystości, wyłupiła sobie oczy. Tytuł kolekcji jest jednak przewrotny i brzmi: "My Name Is Saint Lucia and I would Like To Ask What Have You Done With My Eyes". Ima Mad pyta więc o kobiecość - tę magiczną, rytualną, wieloznaczną, między światłem a cieniem. Widać to w aplikacjach, kolorach, patchworkowych połączeniach. Reszta jest kwestią interpretacji, którą Ima Mad chce wyegzekwować od publiczności, podkreślając, że ważniejsza dla "Złej Matki" jest sztuka, a nie samo projektowanie ubrań.

Fashion Week Poland: Ima Mad, jesień zima 2013, galeria >>