Minimalistyczne wnętrze, białe tło, dekoracja z bukietów kwiatów. Co Wam to przypomina? Oczywiście pokazy kolekcji Rafa Simonsa. I to nie tylko dla domu mody Christian Dior. Scenografia nowej kampanii składa z elementów znanych z pokazu Dior na wiosnę 2013 (sztuczne okna, pastele) i... z pokazu Jil Sander jesień-zima 2013. W ten sposób projektant raczej buduje uniwersum Rafa Simmonsa niż uniwersum Dior. Buta porównywalna z postawą Hediego Slimane'a czy żelazna konsekwencja?

Pokaz Jil Sander jesień-zima 2012/2013, fot. ImaxtreePokaz Jil Sander jesień-zima 2012/2013

W Diorze Simonsa wszystkie elementy muszą idealnie współgrać, od pomysłu na pokaz aż do publikowanej kilka miesięcy później kampanii. To dobry pomysł, bo w pościgu za tytułem najlepszej kampanii sezonu dyrektorzy artystyczni często popadają w efekciarstwo i oddalają się od sedna sprawy – klimatu samej kolekcji.

Nowy wizerunek marki to także nowe modelki. Muzą projektanta nadal jest szósta modelka rankingu models.com, Daria Strokous, niegdyś gwiazda kampanii Jil Sander. Na zdjęciach Willy'ego Vanderperre towarzyszą jej Rosjanka Anna Martynova, Brazylijka Daiane Conterato i jedna z najważniejszych modelek 2012, Marie Piovesan.

Jak oceniacie kampanię Christian Dior? Jest przełomowa czy macie wrażenie, że Raf Simmons popada w autoplagiat?

GALERIA