W zeszłym roku Dior zaprosił swoich gości na Lazurowe Wybrzeże, teraz pokaz odbył się w angielskim pałacu na wsi. To właśnie tam zaprezentowano kolekcję Cruise 2017. Blanheim Palace wybrano nieprzypadkowo. W tym mieszczącym się w hrabstwie Oxfordshire budynku z XVIII wieku (należącym do księcia Marlborough) zorganizowano już dwa pokazy Dior. W 1954 (przy którym Christian Dior pracował ze swoim asystentem Yves Saint Laurentem) i 1958 roku. 

fot. serwis prasowy Dior

Blanheim Palace to jedyny obiekt w Angli nazywany pałacem, nie będący przy tym własnością królestwa, czy Kościoła. Zaprojektowany w stylu barokowym przez Johna Vanbrugha (angielskiego architekta i dramaturga) był podarunkiem dla 1. księcia Marlborough od "wdzięcznego" narodu za zwycięstwa w czasie wojny o władztwo nad Hiszpanią i dominację w Europie w latach 1701-1704. Zwłaszcza w bitwie pod Blenheim - stąd nazwa posiadłości, w której urodził się Winston Churchill, premier Wielkiej Brytanii.

To nie koniec niespodzianek. Specjalnie na tą okazję Dior zaaranżował w Londynie "The Lady Dior Pub", który działał tylko przej jedną noc. Następnego dnia, goście (m.in. Alexa Chung, Emma Roberts, Chiara Ferragni, Elizabeth Olsen, Eva Herzigova i Kiernan Shipka) wsiedli do pociągu The Dior Express", w którym odbyli prawie dwugodzinną podróż do Blenheim. W  samym pałacu można było obejrzeć wystawę retrospekcyjną kreacji z lat 50.

fot. instagram chiaraferragni, luciavio, dior

Kolekcja Dior Cruise 2017 to dzieło Lucie Meier oraz Serge Ruffieux. To ich trzeci pokaz oraz czwarty sezon za sterami francuskiej marki. Duet wcześniej pracował u boku Rafa Simonsa. 41-letni Ruffieux związany jest z brandem od 2008 roku, gdy dyrektorem kreatywnym był John Galliano. Na wybiegu w Blanheim Palace pojawiła się feeria printów - kwiatowych, ale przede wszystkim myśliwskich. W końcu miejsce zobowiązuje. Modelki (w tym Bella Hadid, nowa ambasadorka Dior Makeup, przeczytasz o tym tutaj >>) paradowały po długim dywanie m.in. w topach z pufami na rękawach, ciężkich spódnicach (założonych np. na spodnie) i botkach ze złoceniami. Kamizelki, a także dzianiny to pomysł na zmienną, angielską pogodę. Zauroczyły detale - zwłaszcza wzorzyste szale zawiązane wokół nadgarstków modelek. Przeważała biel, czerń oraz zgaszona żółć i błękit.

Fani klasyki byli na pewno zaskoczeni, ale droga, którą podąża teraz Dior jest intrygująca. I to bardzo!

Dior Cruise 2017 >>