Dom mody z Londynu w sezonie jesień-zima 2013 zdecydował się na kampanię w 100% brytyjską. Najbardziej uznanemu fotografowi z wysp towarzyszy brytyjska modelka roku 2012, typowana na następczynię Kate Moss - Cara Delevingne. Wszechobecna gwiazdka zdążyła już wylansować modę na grube brwi, zastrzec własne nazwisko i stworzyć linię gadżetów (w tym kolorowanki ze swoimi portretami). Teraz ta nietypowa przedstawicielka brytyjskiej klasy wyższej zachęca do zakupu kultowych torebek: Bayswater, Del Rey czy Willow.

Cara Delevingne i sówka z kampanii Mulberry, fot. Instagram

Wszystkie kampanie Mulberry opierają się na podobnym schemacie. Top modelki pozują w mocno zaaranżowanych przestrzeniach, typowych dla twórczości Tima Walkera. Na zlecenie londyńskiego domu mody fotograf odtwarzał już klimat książki dla dzieci "Where the Wild Things Are" i ustawiał olbrzymie rożki lodów na plaży w Brighton. Teraz powraca do klimatu kampanii Mulberry z jesieni 2011, w której odtworzono baśniowy las wewnątrz zabytkowego apartamentu. W podobnym otoczeniu pozuje Cara Delelvingne. Tym razem udział fauny został jednak ograniczony do wszechobecnych sówek. Praca ze zwierzętami najwyraźniej spodobała się modelce, która dokumentowała kulisy sesji na Instagramie.

Kampania Mulberry jesień-zima 2013 w GALERII >>>