Calvin Klein jest znany z sensualnych kampanii. Jak dotąd nikt nie miał nic przeciwko - jesteśmy fankami sesji zdjęciowej #mycalvins promującej ubiegłą kolekcję, w której przed obiektywem, prawie w negliżu, wystąpiła Bella Hadid, Kate Moss, Anna Ewers czy Margot Robbie (zobacz kampanię >>). Jednak tym razem prowokacyjna reklama marki nie spodobała się jej odbiorcom. Mowa o czarno-białym zdjęciu modelki Lulu, która prezentuje na sobie bieliznę z nowej kolekcji. Reklama pojawiła się w witrynach sklepu i natychmiast wzbudziła kontrowersje. Klienci marki twierdzą, że fotografia jest "nie na miejscu", bo skąpo ubrana dziewczyna, stojąca w prowokacyjnej pozie, wygląda na 12 lat. Trudno temu zaprzeczyć - szczupła Lulu nie posiada kobiecych krągłości, jej sylwetka oraz niewinna uroda kojarzą się z ciałem dziewczynki. Uznano, że reklama ma zły wpływ na nastolatków i może namawiać do seksu z nieletnimi. 

Warto wspomnieć, że każda modelka promująca bieliznę powinna mieć ukończone 18 lat. Chociaż Lulu spełnia te kryteria, Calvin Klein musiał usunąć jej zdjęcia. Czy drobne dziewczyny posiadające bardzo mały biust nie powinny pozować w seksownej bieliźnie? Nie tylko modelki noszą XS-ki lub najmniejszy rozmiar stanika. Jednak taki wizerunek budzi kontrowersję i uznawany jest za przeciwieństwo kobiecości. Nie popieramy przesadnie szczupłej figury, ale trudno nam zgodzić się z przekonaniem, że kobieta, aby być sexy, musi mieć pełne biodra oraz większy biust. Zarówno w realu, jak i na bilboardach.

Projekt "Unphotoshop" psuje wygląd modelek na bilboardach. Dlaczego? >>