Nawet nie przypuszczaliśmy, że Basen okaże się wymarzonym miejscem na pokaz mody. W niecce zbiornika wypełnionej białym dymem zasiedli goście, a modelki  przechadzały się po wypełnionych lustrami korytarzach pełniących niegdyś rolę trybun. Mocne i świeże, nie wspominając o rewelacyjnej oprawie muzycznej i zaskakującym początku pokazu (modelka wyłoniła się na platformie "spod ziemi"). Wyjątkowe widowisko to zasługa produkującej pokaz Open Minded Group i Katarzyny Sokołowskiej. Po bardzo udanych show Jemioła i Maciejak,nie możemy się doczekać, czym jeszcze reżyserka i choreografka pokazów nas zaskoczy.

W tym efektownym, teatralnym pokazie Agnieszka Maciejak zaprezentowała kolekcję obszerną, może nawet zbyt obszerną, bo można by ją podzielić na trzy minikolekcje. Widać, że projektantka chciałaby rozwijać wszystkie motywy swojej modowej twórczości, w której łatwo wyróżnić trzy segmenty: dominujący seksowny, romantyczny i sportowy, oparty na słynnych legginsach. 

Pokaz otworzyła seria czarnych sukienek w stylu gotyckim - zmysłowych, zwiewnych i mrocznych zarazem. Dominowały przezroczystości i czarna skóra, a nam przypomniał się romantyczny gotyk spod znaku Givenchy (aktualna kolekcja, j-z 2012/2013). Nie zabrakło też odrobiny fetyszyzmu, w postaci body łączących skórę z przejrzystym elastykiem. Drapieżny erotyzm kolekcji podkreślała muzyka - brutalnie dynamiczne bity Danger, francuskiego muzyka electro. Wymuszała na modelkach pewny, wręcz agresywny krok - krok dziewczyny, która nie boi się niczego. Look modelek uzupełniał wizaż - gładkie fryzury (Toni&Guy) i grafitowe smoky eyes (Julita Jaskółka/ Revlon).

Backstage pokazu Agnieszki Maciejak, fot. Jakub Wilczek

Po takim wstępie, pewnym zaskoczeniem okazała się pastelowa sekwencja sukien z gniecionego jedwabiu, pewien powrót do motywów z przeszłości projektantki. Luźne i przepastne kreacje, mogą przytłoczyć klientkę o statystycznym wzroście, dlatego sprawdzą się głównie w sesjach zdjęciowych - uchwycone w kluczowym momencie ruchu. Dość powiedzieć, że w tego typu suknię od Maciejak nosi Aleksandra Żebrowska, która, gdyby nie była przede wszystkim żoną, zapewne byłaby modelką.

Wkrótce jednak kolekcja powróciła do mrocznej atmosfery i podjęła motyw dekonstrukcji. Maciejak postawiła na udane eksperymenty z partiami materiału udającymi zawieszone w przestrzeni. Wcześniej bawiła się tak Monika Błażusiak, imitując spękany lód. W końcówce pokazu pojawiły się znienacka także charakterystyczne dla marki legginsy (tym razem wystylizowane à la sportsmenka z lat 80.) i rewelacyjne sukienki łączące zmysłowość z delikatnością. Krojone w pasy i panele, bardzo obcisłe, bezlitośnie obnażające ciało - trudno im będzie znaleźć nabywców, ale mają ogromny potencjał okładkowy. No chyba, że Anja Rubik ponownie zrobi zakupy u Maciejak. Nosząc siatkę z lycry od Marka Fasta, modelka udowodniła, że z prowokacją jej do twarzy.

W GALERII znajdziecie przekrój sylwetek z pokazu, a jutro zapraszam na pełną fotorelację i notes ELLE.pl.

Zobaczcie, kto przyszedł na pokaz Agnieszki Maciejak w rubryce "W towarzystwie".