Elle 8/2013

Pokazy mody. Dla wielu szczyt marzeń. Dostać się, usiąść w pierwszym rzędzie, stanąć przy ściance. Celebryckie zawody. Kogo bardziej widać, kto włożył jaskrawszą suknię z pierza, a kto przyczepił sobie nos klauna. Kogo sfotografują najczęściej, kto następnego dnia będzie miał najwięcej zdjęć na Jamniku czy Bereciku.pl. Obserwuję to ze zdumieniem. Pokazy w Polsce rozpoczynają się z półtoragodzinnym opóźnieniem, bo nieustannie czeka się na „gwiazdy”. Te wpadają spóźnione o kilkadziesiąt minut, bo zbyt długo przyklejały rzęsy albo dopinki do włosów nie były zbyt lśniące czy pachnące. Wielu się wydaje, że spóźnienie będzie takim spektakularnym, wielkim wejściem. O zgrozo! Jest dokładnie odwrotnie. Kiedy wreszcie doczekamy się chwili, gdy za lekceważenie organizatorów odpowiemy (my, dziennikarze, styliści i reszta widzów) ostentacyjnym wyjściem? 

Londyn, pokaz Burberry jesień–zima 2013/2014. Do Kensington Gardens w Hyde Parku przyjeżdżam sporo przed czasem. Kiedy wchodzę do namiotu, przy tzw. ściance trwają ostatnie zdjęcia. Perfekcyjna organizacja. Trzech stewardów kieruje mnie na moje miejsce. Żadnego popychania, nerwowości, śladu zdenerwowania. Wszyscy wiedzą, co mają robić, nikt nie myli ani gości, ani miejsc. Nikt nie prosi, bym przesiadła się do drugiego rzędu, bo pani X z serialu Y nagle zapragnęła usiąść bliżej wybiegu... Jeszcze tylko wejdą Anna Wintour, Suzy Menkes, Scott Schuman i Alexandra Shulman. Cichutko usiądą na swoich miejscach (te miejsca na nich czekają, nikt ich nie zajął!). Ukradkiem patrzę na zegarek. Jest minuta po szesnastej. Słyszę pierwsze dźwięki muzyki Toma Odella, pierwsza modelka wychodzi na wybieg. Pokaz zaczyna się punktualnie, jak w szwajcarskim zegarku. Nikt nie ma prawa się spóźnić na wielkie święto mody, na prezentację tego, co wymyślił projektant Christopher Bailey.

Uff, na szczęście w Polsce pokazy powoli też się profesjonalizują. Pojawia się coraz więcej ludzi, którzy dbają o każdy szczegół i marzą, by w Polsce było tak jak na świecie. Spektakularne widowiska, fantastyczna organizacja i widownia. Szanująca czas i pracę innych. Trzymamy kciuki za zmiany! Mamy nadzieję, że nadchodzą!

Monika Stukonis


Redaktor Naczelna
monika.stukonis@elle.com.pl

 

Zobacz e-wydanie!