Elle 8/2012

Tak, przyznajemy się. Zostałyśmy uwiedzione. I to przez samego Davida Beckhama. Co za tatuaże! Co za bezpośredniość. Bo David nie tylko jest przystojnym,bosko wyrzeźbionym sportowcem, lecz także kapitalnym i bezpretensjonalnym tatą. Wyobrażacie sobie wyznania w stylu: „Moje życie jest nudne, wstaję za piętnaście siódma, robię chłopcom śniadanie, a potem odwożę ich do szkoły”? W redakcji same ochy i achy. Ale gdy Pan Boski ogłasza, że zamknie swoją jedyną i najukochańszą córeczkę w wieży i nie wypuści jej do 47. roku życia, czujemy się jednak lekko zaniepokojone. Żart? Mamy nadzieję, że tylko żart i Harper zawsze będzie mogła liczyć na swojego liberalnego i nowoczesnego ojca.

Uwiodła nas też Agnieszka Grochowska, która szczerze wyznała, że w związku jest się dwa razy silniejszym, a nie o połowę słabszym. A potem dodała, że nie wyobraża sobie bycia z kimś, kto ma jej za złe, że tygodniami jest na planie filmowym. Bo we współczesnym świecie kobiety wymagają od mężczyzn przede wszystkim zrozumienia. A wolność i niezależność są dla nas jak tlen. Wyobrażacie sobie, by kilka, kilkanaście lat temu jakikolwiek prezydent nie miał ślubu, żył w nieformalnym związku? A jednak. Francja i Niemcy mają prezydentów, którzy kochają silne i niezależne kobiety. Valérie Trierweiler
i Daniela Schadt (obie zresztą dziennikarki) są partnerkami obecnych prezydentów od lat i ani myślą o ślubie. Chociaż zostały pierwszymi damami, pracują, realizują swoje pasje i nie chcą niczego zmieniać. Nie widzą powodów, dla których miałyby zostać żonami. Zmiana obyczajów? Na pewno. Europa Zachodnia pokazuje, jak bardzo jest liberalna i jak we wszystkich sferach życia dyktuje trendy. Żyjemy w naprawdę fajnych czasach.

Monika Stukonis
Redaktor Naczelna
monika.stukonis@elle.com.pl