Wywiad ELLE z Magdaleną Cielecką, fot. Mateusz Stankiewicz/AFPhoto

ELLE Czego nauczyły Panią kolejne związki?

M. C. Tego, że trzeba być wierną sobie. Zapytać siebie: „Czy naprawdę tego chcę?”. Mówić: „Na to się nie zgadzam”. Nie udawać, że się zmienię, by zatrzymać mężczyznę.

ELLE Powiedziała Pani u Wojewódzkiego, że fajni mężczyźni to gatunek wymierający. Wciąż tak Pani myśli?

M. C. U Wojewódzkiego mówi się różne rzeczy (śmiech). Uważam jednak, że w Polsce jest o wiele więcej fajnych kobiet niż mężczyzn. Szczególnie w moim pokoleniu, ale nie tracę nadziei. Mam romantyczną wizję, że dla każdego jest gdzieś TEN odpowiedni człowiek. Zmierza ku mnie i kiedyś nasze trajektorie się przetną.

ELLE Mogłaby Pani wrócić do któregoś ze swoich byłych partnerów?

M. C. Nie. Myślę, że nie. Jesteśmy w kontakcie, zdarza się, że pracujemy razem, wiem, co robią, jak toczy się życie każdego z nich. Powroty wydają mi się raczej niemożliwe, ale życie czasem zaskakuje...

ELLE To dla Pani łatwe rozstać się z mężczyzną, potem z nim pracować, spotykać niemal co dnia?

M. C. Bywało różnie, ale byliśmy odpowiedzialni. Nie przyszło mi do głowy, by przekreślić pracę z powodu zawodu miłosnego. Czasem trzeba było odczekać, by wyciszyć kontekst osobisty. Choć do końca to chyba niemożliwe, jeśli było się długo razem.

ELLE Jeden z Pani byłych partnerów, Pani chyba wie który, mówi: ,,Trzeba mieć jaja, żeby się rozstać z Cielecką”.

M. C. (śmiech) No, może! W ogóle trzeba mieć jaja, żeby się rozstać. Rozstanie jest trudne. Zawsze boli. No i wymaga odwagi.

ELLE Gdyby dziś miałby się w Pani życiu ktoś pojawić, kto by to był?

M. C. No, liczę, że jeszcze przed grabarzem jakiś mężczyzna się pojawi! (śmiech) Dojrzały, po przejściach. Ktoś, kto już jest zaprawiony w bojach, jest silny i sam nie potrzebuje wsparcia.

ELLE A rola?

M. C. Myślę, że role, tak jak mężczyźni, pojawiają się niczym lustra, w których możemy siebie zobaczyć. Producenci serialu „Bez tajemnic”, proponując mi rolę, powiedzieli, że może ona dotykać wielu aspektów mojego życia, i zapytali, czy aby na pewno chcę to grać.