Błękitnymi oczami Belli Heathcote zachwycił się Tim Burton, który zobaczył zdjęcie aktorki i od razu zaprosił ją na casting do "Mrocznych cieni" z Johnnym Deppem. Australijka bez problemu zdobyła rolę Victorii Winters/Josette du Pres, a to był dopiero początek jej drogi w Hollywood.

Bella pierwsze kroki w aktorstwie stawiała na planie znanej australijskiej opery mydlanej "Sąsiedzi". Potem wygrała stypendium imienia Heatha Ledgera, które przyznaje fundacja Australians in Film. Akcja ma na celu wspieranie młodych aktorów i pomoc w zaaklimatyzowaniu się w amerykańskiej Fabryce Snów.

Z jednej strony Heathcote jest na razie słabo rozpoznawalna, a media dopiero zaczęły się nią interesowć, ale z drugiej w trakcie swojej krótkiej kariery już została posądzona o romans z Bradem Pittem na planie "Zabić, jak to łatwo powiedzieć"! Co jest dosyć zabawne, bo początkująca gwiazda nie zagrała w tym filmie, a samego Brada poznała dopiero po tym, jak plotki ucichły. 

Zobaczcie GALERIĘ