Anka ma 35 lat. Od pięciu lat powtarza: „Od przyszłego tygodnia/miesiąca/roku biegam wieczorem…”. Co dalej? Zawsze to samo: Anka biega. Przez dzień, tydzień… miesiąc. Nie, do miesiąca nie dotrwała. Scenariusz wieczoru zwykle jest ten sam: wracając z pracy, kupuje coś do jedzenia. W domu przebiera się w dres. Nie po to, by pobiegać, ale by się rozsiąść w domowym kinie. Ogląda wszystko: od włoskiego neorealizmu, po ekranizacje Murakamiego. Jej ostatni film? „Fatalne zauroczenie” z Michaelem Douglasem i Glenn Close, zagryzane anchois i popijane winem. 

Stop. Myślisz, że Anka to kinomanka i koneserka kuchni śródziemnomorskiej? Charles Duhigg, autor książki „Siła nawyku” powiedziałby: „Nie”.

MÓZG CHCE NAGRODY
„Ance nie chodzi o filmy, wino ani smak anchois” – uznaliby naukowcy, którzy badali mózgi palaczy, nałogowych obżartuchów, alkoholików i zakupoholików. Wszystkich, których łączyło jedno: całkowicie zerwali z destrukcyjnymi zwyczajami w krótkim czasie. Szukano odpowiedzi na pytanie: jak im się to udało?! 

Ulf Müller, niemiecki neurolog, odkrył, że ci, którzy piją, grają, jedzą, robią to nie dlatego, że lubią czuć odurzenie, przejedzenie i uwielbiają przesiadywać w kasynie. Ale dlatego, że chcą o czymś zapomnieć, uspokoić się, poczuć ulgę albo przypływ endorfin. Chcą raz, chcą drugi i następny… I wpadają w błędne koło destrukcyjnych nawyków. A te są niczym pętla złożona z trzech elementów: pierwszy to bodziec, drugi: rutynowe działanie. Trzeci: nagroda. I tak w kółko. – Moją „nagrodą” był reset po pracy. Odstresowanie. Wystarczyło, że dzień był nerwowy i wychodząc z biurowca, już w windzie myślałam tylko o filmie, winie i jedzeniu – wspomina Anka. 

„Był” i „myślałam”? Tak, czas przeszły pojawił się nieprzypadkowo. Od czterech miesięcy, po stresującym dniu Anka już w windzie zaczyna myśleć o… bieganiu. I biega. Ostatnim wieczorem „filmowym”, jaki spędziła w domu, był ten z „Fatalnym zauroczeniem”. Jednak wbrew pozorom to nie młody Michael Douglas zadziałał na nią tak mobilizująco, ale książka Charlesa Duhigga „Siła nawyku”.