To już potwierdzone! Daniel Craig oficjalnie przyznał, że znów wcieli się w Jamesa Bonda. Brytyjski aktor ujawnił tę informację podczas wywiadu telewizyjnego w "Late Show" u Stephena Colberta (oglądajcie wideo od 01:30). Niektóre źródła podały, że producenci zaoferowali Craigowi 120 milionów funtów za zagranie w dwóch kolejnych produkcjach o Agencie 007.

Nowy Bond z pewnością nie będzie kobietą - ujawnia producentka filmu o agencie 007. Dlaczego? >>

"Zawsze chciałem wrócić, po prostu potrzebowałem przerwy", powiedział Daniel Craig.

Wiemy też, że James Bond powróci na ekrany kin w 2019 roku. Premiera zaplanowana jest na 8 listopada. Jak podaje The Mirror prawdopodobnie nowy film o Bondzie będzie zatytułowany "Shatterhand". Fabuła oparta będzie na książce "Never Dream of Dying" autorstwa Raymonda Bensona (2001 rok). Tym razem James Bond będzie walczył z niewidomym przywódcą Unii, francuskiej organizacji terrorystycznej.

Autorami scenariusza są Robert Wade i Neal Purvis, którzy pracowali już przy takich produkcjach jak "Skyfall", "Spectre", "Casino Royale", czy "Quantum of Solace". Reżyser nie został jeszcze wybrany, ale niektórzy twierdzą, że największe szanse ma Yann Demange ("W potrzasku. Belfast '71", "W domu zombie", "System sprawiedliwości").

Przypomnijmy, plotka o tym, że Daniel Craig powróci jako James Bond pojawiły się już w lipcu tego roku. Choć gwiazdor po premierze "Spectre" stwierdził,  że ma już dość tej roli  ("wolałbym się pociąć, niż zagrać Bonda ponownie") to brytyjskie tabloidy były pewne, że Craig zmieni zdanie. I miały rację!