Na to czekaliśmy! Wschodząca Gwiazdka Michelin, przyznana restauracji Atelier Amaro w zeszłym roku, dziś zmieniła się w pełnoprawne wyróżnienie. Premiera tegorocznej edycji najbardziej prestiżowego rankingu kulinarnego "Main Cities of Europe" miała miejsce w Paryżu, a warszawska restauracja jest jedyną w Polsce uhonorowaną Gwiazdką. Jest się czym chwalić, bo "Czerwony Przewodnik" Michelin to wydawany od ponad 100 lat najpopularniejszy i najbardziej znaczący przewodnik kulinarny. Kształt zawartego w nim rankingu zależy od opinii anoinimowych inspektorów podróżujących po wielu kontynentach i odwiedzających najlepsze i nowo powstałe lokale. Wyróżnione przez nich kolegialnie miejsca dołączają do elitarnego grona restauracji polecanych jako najlepsze na świecie.

W przypadku Atelier Amaro inspektorzy Michelin byli pod wielkim wrażeniem wykorzystania lokalnych produktów, innowacyjnego stylu gotowania i oryginalnego łączenia smaków.

„Jestem bardzo dumny z wielkiego wyróżnienia, jakim jest dla mnie Gwiazdka Michelin” – powiedział Wojciech Modest Amaro. „Mieliśmy nadzieję, że otrzymana w ubiegłym roku Wschodząca Gwiazdka zamieni się w tym roku w pierwszą dla polskiej kuchni Gwiazdkę Michelin” – dodał.

Podejrzewamy, że od tego momentu jeszcze trudniej będzie zarezerwować stolik w Atelier Amaro. Warto jednak powalczyć, bo menu w warszawskiej restauracji to prawdziwa przygoda podzielona nie na dania, a na "momenty". Swoją autorską filozofię jedzenia Wojciech Modest Amaro poetycko wytłumaczył w wywiadzie dla magazynu Kuchnia:

"Mamy trzy karty. U nas gość nie zamawia pojedynczych dań, tylko pełne zestawy, złożone z „momentów”. W jednej karcie jest zestaw 3 momentów, w drugiej 5, w trzeciej 8. [...] Właśnie w ten sposób układam kartę, dopasowując się do rytmu przyrody, do jej zmian w danej chwili. Bardzo wczesne świeże truskawki pojawią się już w pierwszej dekadzie czerwca, wtedy połączymy je w jednym daniu z innym składnikiem z tego czasu, np. z rabarbarem. Całkiem inny składnik towarzyszący pojawi się później, w szczycie owocowania większości odmian. Ten podział według tygodni w roku określam jako spirit of time.

Ważny jest także spirit of place, podział produktów według naturalnych kategorii występujących w przyrodzie. To jezioro, rzeka, morze, las, łąka, zagroda, góry, pole. W jednym daniu zestawiam składniki pochodzące z jednego obszaru - jeśli np. mam jezioro, będzie tu np. ryba, tatarak, ale i np. kropla krwi młodej dzikiej kaczki, na którą, zdarzy się, zapoluje szczupak."

 

Gratulujemy prestiżowego wyróżnienia i życzy kolejnych pięknych "momentów"!