Duet MMC konsekwentnie już od dwóch dekad pokazuje, jak można modę ulicy przełożyć na język wybiegowego prêt-à-porter. Ilona Majer i Rafał Michalak nie boją się streetwearu, czerpią z niego pełnymi garściami, ale nigdy nie cytują go dosłownie.  Owszem, w ich kolekcjach znajdziemy bawełniane dresy, ale obok szlachetnego jedwabiu czy grubej skóry. Projektanci zawsze zaczynają tworzyć od materii - sięgają po nietypowe tkaniny, bacznie przyglądając się ich fakturom. Dekonstrukcja, u nich na porządku dziennym, zainspirowana pracami najlepszych, bo Maison Margiela czy Comme Des Garçons, stała się wręcz znakiem rozpoznawczym MMC. Tak jak i krawiectwo na najwyższym poziomie. Po dwudziestu latach Majer i Michalak nadal kontynuują swoją projektową drogę i chociaż nie porzucają swojej estetyki, opierając się przy tym stale zmieniającym się, światowym tendencjom, to potrafią nas jeszcze zaskoczyć. I to in plus.

Na miejsce pokazu kolekcji wiosna-lato 2017 wybrali jedną z eleganckich sal w Hotelu Bristol w Warszawie. Wybieg rozstawiono tam w poprzek, ustawiono po dwa rzędy krzeseł, a obok nich, specjalnie zaprojektowane na tę okazję lampy. W końcu to właśnie w prostocie tkwi siła. Pokaz rozpoczęły słowa piosenki "Ninon" Maanamu z albumu "O!", który był zresztą jedną z inspiracji projektantów.

Ninon, ach uśmiechnij się,
Tyś jest w życiu mem
Najcudniejszym snem
Ninon, ach uśmiechnij się,
urok ust Twych opromienia
Życie me

Później goście mogli się już tylko uśmiechać. Na wybiegu zobaczyliśmy świetnie skrojone garnitury, z guzikami "nie na swoim miejscu", szerokie spodnie włożone nonszalancko do cholewek butów, koszule założone "tyłem na przód", piżamowe białe zestawy, czarne skromne golfy, poszarpane denimowe szorty, dzianinowe tuniki odsłaniające plecy, a także modne teraz za sprawą paryskiego kolektywu Vetements - bluzy. Projektanci MMC płaszcze złożyli w harmonijki, niektórym bluzkom nadmuchali rękawy, a bufki odpowiednio usztywnili. Tworzyło to wszystko swego rodzaju efekt pancerza. Nie zabrakło słynnych już gnieceń, metalicznego blasku - miały go foliowe i cekinowe suknie oraz trencze. Majer i Michalak swoje projekty skonstruowali na zasadzie kontrastów. Z jednej strony ich nowa kolekcja to wynik fascynacji latami 20. i 30., z drugiej - współczesną modą sportową. Fasony retro odszyli przy użyciu tkanin Hi-Tech. Zgodnie z zasadą uniseksu, modelkom założyli męskie koszule, mężczyznom - związali mocno talię pasem. Pozostali wierni także monochromatycznej palecie barwnej. Zbudowali ją z odcieni bieli, czerni, indygo oraz złamanej zieleni.

Kolekcja MMC to projekt totalny, bo z okazji pokazu powstały nie tylko lampy, ale także buty. To kolejny raz kiedy duet wraz z zespołem projektowym Badura stworzyli autorskie pary obuwia. Modelki spacerowały w botkach z rozchyloną cholewką, lustrzanych pantoflach na słupku, a także metalicznych oksfordkach z rozcięciami.

Buty MMC x Badura, fot. mat. prasowe, kolaż ELLE.pl


Oglądając galerię, włączcie głośno utwory ze ścieżki dźwiękowej pokazu (wklejamy je poniżej). Koniecznie!

MMC wiosna-lato 2017 - GALERIA>>