Jacob Birge jeszcze przed pokazem mówił, że najbardziej obawia się logistycznej części pokazu: tego, ilu pojawi się gości, jak ubrania będą wyglądały na modelkach i czy wszystko przebiegnie zgodnie z planem. Show udało się zorganizować, a na miejsce (Mysią 3 w Warszawie) zaproszeni przybyli całkiem licznie. Zwycięzca pierwszej edycji Project Runway od początku programu słynął z profesjonalizmu i z… pewności siebie. To właśnie ona nie przysporzyła Jacobowi tak wielkiej rzeszy fanów, jaką zdobył na przykład Maciej Sieradzky (laureat drugiego miejsca). Jednak jurorzy formatu zgodnie orzekli, że tylko Jakub Bartnik jest naprawdę przygotowany do zaistnienia w branży. Czy jego pierwszy indywidualny pokaz to potwierdził?

Tematem przewodnim kolekcji Jacob Birge Vision na sezon jesień-zima 2015/2016 została dzikość. Sam projektant podkreślał, że sylwetki, które stworzył są „drapieżne, futurystyczne i sexy”. Tak, jak można było przewidzieć po tym zwięzłym opisie, na wybiegu pojawiły się cętki i odważne wycięcia. Jednak Jacob zaskoczył wszystkich i sprawdzone triki przedstawił w nowej wersji.

Pokaz otworzyły modelki w skąpych bandażowych sukienkach przewleczonych linkami, kojarzącymi się raczej ze wspinaczkami, niż z odzieżą. Ich układ i geometryczne wycięcia materiałów odsłoniły jeszcze więcej ciała. Na wybiegu pojawiły się także minikreacje z czarnych gum pospinanych w kratę. Widać, że projektant śledzi pilnie aktualne trendy, bo podobne rozwiązania znajdziemy na przykład w wiosennej kolekcji Balmain. Zresztą wpływ stylu Oliviera Rousteinga na projekty Jacoba widoczny jest także w modelach ze zwierzęcym printem i podniesioną linią ramion. Nie zmienia to jednak faktu, że Bartnik zachował estetykę, jaką pokazał w programie Project Runway i każdą sylwetkę dedykuje świadomym siebie kobietom. Projektant nie rezygnuje z szerokich spodni i świetnie skrojonych marynarek. Dodaje do nich ciekawe akcenty jak np. golfy wykonane z drewnianych koralików przywodzących na myśl te zakładane na samochodowe oparcia foteli. Wspomniane zwierzęce wzory miksuje z zadziwiającą swobodą. I tak w kolekcji podziwiamy wytłoczoną fakturę „skóry węża” na lakierowanych kurtkach, paski zebry w duecie z cętkami lamparta, „żyrafę” na prostych płaszczach. Mocnym punktem kolekcji jest też asymetria. Spodnie z nogawką szortów i rurek?! Jacob udowadnia, że taka hybryda może wyglądać elegancko. Asymetryczne są u projektanta także topy i trapezowe sukienki. Bardziej stonowane modele ozdabia dużymi pasami w talii i metalowymi zamkami. Nie boi się także eksperymentów. Płaszcze zyskują u niego połyskujące klapy, bluzki z usztywnionymi nakładkami sięgają twarzy modelek, sprawiając wrażenie masek, kurtki Bartnik tnie na części i spina je srebrnymi rurkami. Wszystkie projekty zatapia za to w spokojnej palecie barwnej nasyconej czernią, grafitem i bordo.

Po wczorajszym pokazie widać, że Jacob zyskał jeszcze więcej odwagi. Do swojego stylu dodał odrobinę seksapilu i zaczął bawić się nowymi (wcale nieoczywistymi) materiałami. Na widowni pokazu zasiedli niektórzy jurorzy programu Project Runway. Ich gromkie brawa, którymi nagrodzili finał kolekcji Jacob Birge Vision, muszą świadczyć o tym, że podpisują się pod swoim poprzednim werdyktem. 

Jacob Birge Vision jesień-zima 2015/2016 - Zobacz zdjęcia z pokazu>>

Tekst: Agata Wojtczak