Ten pokaz jeszcze zanim się rozpoczął wzbudzał niemałe zainteresowanie. Wszyscy na swoich profilach na Instagramie zamieszczali zdjęcia zaproszenia. Oczywiście nie było one "zwyczajne". Alessandro Michele swoich gości na prezentację kolekcji Gucci zaprosił słowami Williama Blake'a i Jane Austen, które czytał raper A$AP Rocky.

Przed miejscem, w którym odbył się pokaz, umieszczono wielkie graffiti "Future". To zapowiedź nowej współpracy Michele. Wcześniej dyrektor włoskiego domu mody tworzył wraz z Trouble Andrew (znanym jako GUCCIGHOST). Teraz inspiruje go Coco Capitan. Artystka i fotografka napisała, że to jej pierwsze legalne dzieło tego typu.

Scenografia pokazu Gucci na jesień i zimę 2017/2018 była imponująca. Alessandro Michele rozstawił tunel z pleksiglasu, a na jego środku rozłożył piramidę zwieńczoną kogutem. Forma ta była jednocześnie futurystyczna (za sprawą tworzywa i kolorowych świateł), ale też nasuwała skojarzenia z dawnymi czasami - nawet ze Starożytnym Egiptem. Michele wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że uwielbia mieszać przyszłość z przeszłością. Po raz kolejny mu się to udało.

Post udostępniony przez Gucci (@gucci)

Na pokazie zaprezentowano zarówno męską, jak i damką kolekcję Gucci. Stąd mnogość sylwetek. Wszystkie okazały się stylizacyjnymi majstersztykami. Alessandro Michele udowodnił, że naprawdę zasługuje na miano króla eklektyzmu. Tym razem w jedną opowieść splótł orientalne historie z sportową estetyką i swoim ulubionym babcinym stylem. Modelki nosiły bogato zdobione suknie, okulary wysadzane cyrkoniami rodem wyjęte z szalonych lat 80., brokatowe maski, opaski jak z treningów tenisa - oczywiście z wielkim logo "GUCCI", w rękach trzymały laski niczym arystokratki.

Modele z kolei po wybiegu spacerowali w wzorzystych garniturach, nosili retro spodnie za kolano, podkolanówki, czasami nawet buty na obcasie. Część z nich wyglądało jakby przenieśli się do XVIII wieku, inni w kamelowych rozpiętych płaszczach i okularach wyglądało jak nonszalanccy francuscy pisarze.

Jak zawsze w kolekcji Gucci ważną rolę odgrywały dodatki - tym razem Alessandro Michele pokusił się o założenie modelom septum w kształcie rogów, buty ozdobił perełkami, a modele i modelki nosiły w rękach aktówki i torebki przypominające portmonetki (czasami nawet po kilka na raz).

Na wybiegu pojawiły się także Polki! Michele do pokazu zaprosił Kasię Oskard, Martę Dow, Klementynę Dmowską, Karo Michałowską, Marię Zakrzewską (gwiazdę naszej okładki), a Alex Kasperowicz w białej dzianinowej masce  nawet otworzyła pokaz. Gratulujemy!

Gucci jesień-zima 2017/2018 - GALERIA>>