Ryanair to jedna z tych linii lotniczych, dzięki której możemy podróżować po Europie za niską cenę. Niestety, irlandzka firma wprowadza zmiany w regulaminie dotyczącym przewożenia walizek. Do tej pory w cenie biletu mogliśmy wnieść na pokład samolotu Ryanair jeden bagaż podręczny. Ze względu na zbyt małą ilość miejsca, część toreb czy plecaków trafiała do luku bagażowego. Od 15 stycznia zmieniają się zasady. Teraz bezpłatnie możemy "wnieść na pokład tylko 1 mały bagaż" o wymiarze 35 x 20 x 20 cm, czyli wielkości damskiej torebki. Na stronie Ryanair możemy przeczytać: "jeśli pasażer nie ma wykupionego Pierwszeństwa wejścia i 2 sztuk bagażu podręcznego, nie może wnieść na pokład torby na kółkach. Konieczne jest pozostawienie torby przy bramce w celu bezpłatnego umieszczenia w luku bagażowym." Za to walizka na kółkach (maksymalny wymiar to 55 x 40 x 20 cm) musi "mieścić się w boksie kontrolnym przy bramce, skąd zostanie dostarczony do luku i bezpłatnie przewieziony". Co zrobić, gdy chcemy mieć naszą walizkę przy sobie?

Jeśli lecąc Ryanairem uważamy, że musimy mieć swój bagaż na pokładzie, możemy wykupić opcję o nazwie "Pierwszeństwo wejścia i 2 sztuki bagażu podręcznego" (to samo dotyczy taryfy Flexi Plus, taryfy Plus lub taryfy Family Plus). Wtedy nie tylko wejdziemy na pokład jako pierwsi, ale również nie będziemy musieli czekać po wylądowaniu na nasze torby. Oczywiście takie zmiany wiążą się z dodatkowymi opłatami. Ile to kosztuje? Ryanair wycenił dopłatę na 24 zł w jedną stronę. Stosunkowo niedużo. Bagaż rejestrowany (20 kg) wyceniono na 84 zł lub 106 zł, w zależności od połączenia lotniczego.

Jeśli złamiemy te zasady, dostaniemy karę w wysokości 50 EUR za sztukę bagażu.