Od paru tygodni w centrach handlowych rozbrzmiewają już najpopularniejsze świąteczne piosenki. Poza klasykami od Mariah Carey czy Wham!, zazwyczaj słyszymy też coverowany wielokrotnie przebój "Baby It's Cold Outside". Teraz mieszkańcy Cleverland w stanie Ohio nie usłyszą już go nie usłyszą - utwór wycofano w jednej z amerykańskich stacji radiowych, ponieważ słuchacze zaczęli przeciwko niemu protestować. Według nich ta piosenka świąteczna promuje przemoc seksualną - mężczyzna namawia w niej kobietę, by została u niego na noc, bo na zewnątrz jest zimno i chociaż kobieta odmawia, ten nie daje jej spokoju i jest namolny. Mają też zastrzeżenia co do pytania "What's in this drink?", które ma sugerować zawartość nieodpowiednich substancji (np. tabletki gwałtu). 

Kevin Spacey niewinny! Aktor został oczyszczony z zarzutów molestowania >>

Zobacz: Świąteczna playlista ELLE.pl>>

Internet jest podzielony - część osób zgadza się z zakazem, inni mają do niego zastrzeżenia. W sieci pojawiły się nawet komentarze krytykujące zbanowane powstałego w 1944 r. "Baby It's Cold Outside". "Okej, to zostało zakazane, a 'Blurred Lines' nie..." napisał jeden z komentatorów, a inny dodał: "Stacja radiowa, która zabroniła puszczania tego utworu, powinna zwrócić uwagę na teksty najpopularniejszych popowych i hip-hopowych otworów, które tak nieustannie odtwarzają"

Zgadzacie się, że utwór jest nieodpowiedni?