Chyba żaden projekt od śmierci Alexandra McQueena nie wzbudził tylu kontrowersji w świecie mody! Tina Gorjanc, studentka prestiżowej Central Saint Martins, wpadła na pomysł, by stworzyć kolekcję ze skóry...odtworzonej z DNA artysty! Brzmi nieprawdopodobnie? To już jest możliwe! Materia od zmarłego projektanta ma pochodzić z włosów, które zachowały się na etykietach jego pierwszej kolekcji "Jack the Ripper Stalks His Victims". Ubrania oraz akcesoria ze skóry McQueena mają pojawić się w projekcie młodej twórczyni pt. "The Pure Human", której celem jest poruszenie problemu dotyczącego niedociągnięć w zakresie ochrony ludzkiego DNA. 

Skoro zwykła studentka, taka jak ja, mogła bezprawnie opatentować materiał pochodzący z informacji biologicznej Alexandra McQueena, gdyż nie istnieje prawo mogące mnie zatrzymać, możemy sobie jedynie wyobrazić, co duże korporacje o znacznie większych zasobach finansowych mogą zrobić w przyszłości z materiałem biologicznym każdego z nas - mówi Gorjanc.

To nie pierwszy tego typu projekt. W ostatnich latach nagłówki gazet niejednokrotnie należały do artystów tworzących odzież i biżuterię z ludzkich kości, ekstrementów, czy włosów łonowych. I choć temat jest bardzo kontrowersyjny, materiały ludzkiego pochodzenia mogą być przyszłą odpowiedzią na te okupione zwierzęcym cierpieniem. Podobnie jak tkankowa produkcja mięsa, która nie jest już wymysłem z powieści science-fiction. Ale czy tworzenie z ludzkiej skóry nie jest krokiem za daleko, graniczącym z wynaturzeniem?

Powstanie skórzana kolekcja ubrań stworzona z DNA Alexandra McQueena! - ZDJĘCIA >>