Akademia chciała skrócić całą galę kosztem czterech kategorii - statuetki za "Najlepsze zdjęcia", "Montaż", "Charakteryzację" oraz "Najlepszy film krótkometrażowy" miały zostać wręczone podczas przerwy na reklamy. Wszystko z powodu krytyki wobec całego wydarzenia, które dla widzów jest zbyt długie i przestarzałe. Niestety, zamiast przyspieszyć przebieg ceremonii, wycięto jedne z najważniejszych kategorii dla kinematografii. "Rozdawanie nagród w tak rażąco lekceważący sposób jest niewybaczalne. (...) Akademia coraz bardziej pogrąża się takimi pomysłami" napisał na Twitterze o całym zajściu aktor Alec Baldwin. 

Czytaj: Oscary 2019 - kolejna afera? Wiele osób jest niezadowolonych z propozycji organizatorów gali>>

Nie spodobało to się zarówno twórcom filmowym, jak i widzom, którzy nie szczędzili słów krytyki wobec Akademii. Ta się w końcu ugięła i okazuje się, że organizatorzy wycofali się ze swego pomysłu. Oznacza to, że jeśli Łukasz Żal wygra statuetkę za najlepsze zdjęcia za "Zimną wojnę", będziemy mogli zobaczyć go na wizji, bo wszystkie kategorie będą transmitowane na żywo. 

"Akademia wysłuchała opinii jej członków na temat przyznania Oscarów w czterech kategoriach - zdjęć, montażu filmowego, filmu krótkometrażowego i charakteryzacji. Wszystkie nagrody Akademii będą prezentowane bez edycji, w naszym tradycyjnym formacie. Czekamy już na oscarową niedzielę, czyli 24 lutego" czytamy w oświadczeniu.

Zobacz: "Zimna Wojna" nominowana do Oscarów 2019! W jakich kategoriach?>>