W dzień wpadało się tam na lemoniadę na leżaku, wieczorem na plenerowy pokaz filmów lub koncerty utalentowanych songwriterów. Weekendy były obstawione jako imprezowy pewnik - blisko, ekscytująco i wśród ludzi. Zawsze się coś działo, a jeśli akurat w jednym miejscu nie odpowiadała nam muzyka albo nie znalazło się już miejsca na parkiecie, szło się kilka kroków obok i zwykle gdzieś wpadało na znajomych. Niestety, okazuje się, że letnie życie nad warszawską Wisłą, jakie znamy do tej pory, może zostać tylko wspomnieniem. Klukokawiarnie Hocki Klocki, Cud nad Wisłą, Pomost 511, Miami Wars oraz Grunt i Woda, które ożywiły tę przestrzeń miejską, prawdopodobnie nie znajdą już tam miejsca.

Hocki Klocki, Cud nad Wisłą, Pomost 511, Miami Wars oraz Grunt i Woda zostaną zamknięte?

Wczoraj na swoich Facebookach najpopularniejsze nadwiślańskie miejscówki opublikowały zaskakujący wpis. Wynika z niego, że Hocki Klocki, Cud nad Wisłą, Pomost 511, Miami Wars oraz Grunt i Woda mogą zniknąć. Ich właściciele przyznają, że chociaż od jesieni trwają w Urzędzie Miasta prace nad nowym konkursem, dopiero teraz zostali oni poinformowani o jego warunkach. Te wykluczają miejsca, które tworzyli przez ostatnie sezony. "Działaliśmy nad Wisłą od lat, z wizją i zapałem tworząc takie nadwiślańskie brzegi, jakie znacie. Zaaranżowaliśmy i ożywiliśmy przestrzeń, która była wcześniej pomijana i niedostępna, aby stworzyć dla Was miejsce wyjątkowe – miejsce, w którym poczujecie się jak na małych wakacjach w środku miasta. Co roku dostarczaliśmy pomysłów na rozwój, współpracowaliśmy aktywnie z UM, podpowiadaliśmy i wdrażaliśmy rozwiązania trudnych tematów (hałas, bezpieczeństwo i porządek), pojawiających się zawsze przy tak dużym zainteresowaniu ludzi. Tworzyliśmy i imprezy i program kulturalny, muzyczny, sportowy. Udało się, Wisła ożyła, pokochaliście tę część miasta tak, jak my, co jest dla nas wielkim sukcesem i radością!". 

Towarowa 22 - Bjarke Ingels Group projektuje w Warszawie>>

Imprezy nad Wisłą będą zakazane w formie jaką znamy

Niestety, mimo ożywienia Wisły i zrobienia z niej najważniejszej letniej destynacji w Warszawie, wszystko może się zmienić. Według zasad obecnego konkursu, nad stołeczną rzeką mogą znaleźć się tylko dwa całkowicie zamknięte lokale imprezowe z muzyką max 70 dB (Hocki Klocki i Cud nad Wisłą wyjaśniają, że to "tyle, ile pracujący odkurzacz"). To ucina jakąkolwiek drogę do zorganizowania koncertów plenerowych czy imprez pod gołym niebem, tak jak wyglądało to dotychczas - chyba że tańce odbędą się w zabudowanym lokalu z wyciszoną muzyką. Co z resztą? "Pozostałe lokalizacje nie mają możliwości organizacji imprez, co uniemożliwia inwestycję w program kulturalny i rekreacyjny. Dochodzi do tego wiele obostrzeń niemożliwych do wykonania, a konkurs przerzuca jeszcze więcej obowiązków miejskich na lokale. Co niezwykle ważne – na konkurs jest także za późno – powinien on być rozpisany kilka miesięcy temu. W obecnej sytuacji, jakiekolwiek nowe miejsca będą mogły wystartować pod koniec lipca. Oznacza to, że sezon nad Wisłą zacznie się dopiero w połowie wakacji i potrwa dwa razy krócej!" podkreślają właściciele nadwiślańskich klubokawiarni. Dodają też, że mimo wszystko będą dalej rozmawiać z Urzędem Miasta i proponować nowe rozwiązania, żeby zachować Wisłę, jaką znamy.

Najładniejsze cukiernie w Polsce>>

Czy najpopularniejsze klubokawiarnie nad Wisłą znikną z mapy Warszawy? Do sezonu jeszcze chwila, więc pozostaje nam czekać na dalszy rozwój wydarzeń.