Islandzkie Ministerstwo Środowiska powołało specjalny zespół odpowiedzialny za stworzenie długofalowego planu zmniejszenia ilości plastikowych odpadów - głównie przedmiotów jednorazowego użytku. Rząd będzie też zachęcał sieci handlowe do wyeliminowania plastikowych torebek i opakowań z łańcucha dostaw jeszcze zanim zaostrzone przepisy wejdą w życie. W sklepach na Islandii ma też pojawić się więcej produktów na wagę, które klienci będą mogli zapakować do swoich opakowań. Działaniom będzie towarzyszyła kampania edukacyjna skierowana do konsumentów. 

Według raportu firmy badawczej MMR 61% mieszkańców Islandii popiera totalny zakaz dystrybucji plastikowych toreb w sklepach, 21% jest zakazowi przeciwna a 17% nie ma zdania lub się waha.

Ministerstwo Środowiska Islandii z takim poparciem idzie jeszcze dalej, przerzucając współodpowiedzialność za działania proekologiczne także na społeczności lokalne i gminy. Na poziomie samorządów ma wywiązać się współpraca z przedsiębiorstwami w celu ograniczenia zużywania plastiku i popularyzacji recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych. Ten ostatni ma być nagradzany korzyściami podatkowymi.

Wygląda na to, że nie tylko Stany Zjednoczone, ale i Europa wytoczyła plastikowi otwartą wojnę. Warto przypomnieć, że w październiku Parlament Europejski przyjął dyrektywę eliminującą z rynku kilka rodzajów plastikowych przedmiotów jednorazowego użytku.