Tomasz Kot na festiwalu filmowym w Gdyni

Na plan przychodzi świetnie ubrany - nonszalancko elegancki. Biała koszula, czarna marynarka. Na nasze zachwyty (codzienna moda festiwalowa jest ostentacyjnie niedbała) reaguje z uśmiechem i tłumaczy, że w Cannes zobaczył i przekonał się, że warto wyglądać dobrze, że to jest ważne i przyjemne.

Był tam oczywiście z filmem "Zimna wojna", który otworzył mu drzwi na świat do tego stopnia, że Kot stał się przedmiotem międzynarodowych, filmowych spekulacji. Pytamy go, jak było naprawdę z tym czarnych charakterem w najnowszej części przygód Bonda. A nawet - wymuszamy obietnicę, że go zagra! Tomasz Kot słynie z tego, że każdy wywiad z nim jest przygodą i każdy przynosi nowe odkrycie. Tym razem okazuje się, że strach potrafi być potężną mocą, a nawet inspiracją. Ale przede wszystkim, w to przepięknie letnie wrześniowe popołudnie, po raz kolejny przekonujemy się, że w Tomaszu Kocie nie można się nie zakochać. Zresztą, zobaczcie!  

Tomasz Kot zagra w zagranicznym filmie! Chodzi o adaptację bestsellerowej powieści Amélie Nothomb >>